Wyniki Wielkiego Konkursu Fotograficznego National Geographic 2013
Dla nich Wielki
Konkurs, Wielkie Wyniki, dla mnie: WIELKIE ROZCZAROWANIE.
National Geographic podeptał
tymi wynikami wszystkie świętości. Podeptał autorytet swoich fotografów, tysiące
stron porad dla amatorów i nie tylko, podeptał książki firmowane swoim logo, które
wbijały ciołkom do głowy, że pomysł to nie wszystko, jest jeszcze technika i
wykonanie. Podeptał wielu, którzy nawet nie odważyli się wysłać swoich marnych
fotek, co by nie zaniżać poziomu (jak ja!) i tych, którzy wysłali piękne, pełne
przekazu fotografie (zapewne ogromna część z tych zgłoszonych 37 tysięcy).
Dlaczego się tak unoszę?
A widzieliście wyniki w kategorii Fotoreportaż?
Grand Prix zdobyło „Mijając
cienie” Arkadiusza Kubisiaka – nie wiem, naprawdę nie wiem, co o tym myśleć. Może
pomożecie?
Co mnie naprawdę obruszyło,
to pierwsze wyróżnienie – fotoreportaż Magdaleny Błachuty „Zostać stewardessa” –
czyli reportaż ze szkoły stewardess; zdjęcie z wykładów, zdjęcie uczących się dziewczyn,
zdjęcie świętujących prawdopodobnie zdany egzamin. Pomysł fajny. Wykonanie?
Tragiczne. Ja naprawdę nie wiem, JAK można zrobić aż takie niedobre zdjęcia? Może
gdybym zaprosiła mój starutki telefon do współpracy (którego aparatu ze wstydu
nawet nie włączam) i dała go 4-latkowi do zabawy, a potem spróbowała wybrać
najgorsze możliwe kadry, moooooże wtedy wyszłoby cos takiego. NG, jak mogłeś???
Drugie wyróżnienie zdobyły
„Gry wojenne – Bałtyk” autorstwa Mikołaja Nowackiego. I znowu: pomysł świetny,
wykonanie…
Boże... naprawdę tragedia. Ja już lepsze zdjęcia robię moim telefonem ;o
OdpowiedzUsuńMyślałam na początku, że niepotrzebnie się aż tak zdenerwowałaś, potem kliknęłam na linki i jęknęłam...WTF!!???
OdpowiedzUsuńDramat jakiś!
Kasia czy to jest na prawdę potwierdzone, że te prace wygrały???? Jeśli tak... no jestem w szoku! NG spada na psy.... A fotoreportaż toż to tragedia. nie wiem gdzie jury miało oczy... czyżby ktoś pod stołem posmarował kilka stówek???
OdpowiedzUsuńNo faktycznie jakieś nieporozumienie....
OdpowiedzUsuńHehe wniosek jeden: trzeba wysyłać najgorsze i liczyć na wygraną. Każdy ma szansę. :D
OdpowiedzUsuńChyba im bardziej rozmazane zdjecie, tym lepiej, moze to jakis nowy trend?!
OdpowiedzUsuńo rety, faktycznie dramat... przecież ludzie na FB dodają lepsze zdjęcia z imprez zrobione po kilku głębszych!
OdpowiedzUsuńmasakra! czyzby znowu chcieli narobic falszywego szumu ;)
OdpowiedzUsuńlepiej sie tym nie przejmowac i isc dalej swoja droga (z daleka od national geographic) :D
pozdrawiam!
Chyba nie jestem wystarczjąco hipsterska, żeby zaczaić, co w tych zdjęciach jest progresywnego i artystycznego. Powidziałąm ja, laik fotograficzny i estetka :)
OdpowiedzUsuńAż trudno uwierzyć, że to wygrane. Może kaczka jakaś?!
Zwyczajnie usiadłam z wrażenia. Nie wiem co powiedzieć. To zaiste jakiś żart...
OdpowiedzUsuńciotka, my się gdzieś musiałyśmy rąbnąć w czytaniu regulaminu, tam MUSIAŁO być napisane, że zdjęcia mają być nieostre, najlepiej rozmazane poprzez ruch i zrobione starym typem komórki
OdpowiedzUsuńCo o tym myśleć?
OdpowiedzUsuńMam tylko jedno do powiedzenia.
Oto POlska właśnie!!!
Przeczytałam regulamin, spojrzałam na jury i kurza twarz nie wiem o co chodzi i jak takie zdjęcia mogły wygrać!!!
UsuńNie wiem jak sprawdzić dane EXIF wygranych prac, ale zakładam że zostały zrobione sprzętem wyprodukowanym przez sponsora konkursu i dlatego wygrały. Doszłam jeszcze do innych głupich wniosków, ale szkoda czasu ... po ostatnim konkursie Fuji mam już dość polskiej uczciwości w konkursach!!!
Że też nie wysłałam zdjęć, które moje dzieciaki robią swoim starym Scheissungiem! Na pewno by wygrali.
OdpowiedzUsuńMi się wydaje, że tajemnica nagrodzonych tkwi w konkursowym regulaminie... Był po prostu bezszczelnie skonstruowany, podejrzewam, że większość osób, które mają pojęcie o robieniu zdjęć a regulamin przeczytały to konkurs sobie odpuściły. Zwłaszcza, że nie ma problemu wziąć udział w edycji międzynarodowej. Polski NG nawet nie gwarantował publikacji wygranych zdjęć...
OdpowiedzUsuńnie no, niech mnie ktoś uszczypnie...to chyba jakiś żart?!
OdpowiedzUsuńFaktycznie, Kasiu... to jakaś... pomyłka...
OdpowiedzUsuńŻenujące.
Widze, ze wszystkie jestescie tego samego zdania, dlatego odpowiem zbiorczo: jak dla mnie porazka! Zwlaszcza, ze NG to marka, ktora na swiecie jest ogromnie powazana, teraz naprawde nie wiem, co myslec o NG Polska. Kilka miesiecy temu Fuji i magazyn Podroze pokazali klase, gdy nagrode otrzymala zeszloroczna jurorka, fotografka, z rak zeszlorocznej laureatki. Brawo, tylko tak dalej. I tak, Zanetko, to ostateczne wyniki :)
OdpowiedzUsuń:O o jej ... patrzę na te zdjęcia i mogę uważać się za wielkiego fotografa a jestem tylko amatorką z kieszonkowym aparatem :/ jak to się mogło stać, że taka marka promuje "fotki" tego pokroju?
OdpowiedzUsuńTeż widziałam, oglądałyśmy je razem z Martą i też byłyśmy w szoku bo faktycznie zdjecia wyglądają jak robione komórką i to jedną z pierwszych, są po prostu żałosne. Mam wrażenie że wychodząc z założenia iż nie da się ocenić takiej masy zdjęć przyznano nagrodę komu bądź. Sama nie uważam się za fotografkę, bo nigdy nie nauczyłam się robić zdjęć przyzwoicie, używałam tylko funkcji cyfrowych a mój aparat nie powalał jakością. Teraz często "pluję sobie w brodę" z tego powodu kiedy widzę jakie świetne tematy skopałam bo już mam na tyle pojęcia że potrafię dostrzec własne błędy. Jednak czym innym jest fotografia turystyczna w zamyśle bedąca jedynie ilustracją i wsparciem tekstu bloga (choć wiadomo, czym lepsza tym lepiej dla wszystkich) a czym innym startowanie w konkursie takiej marki. Po prostu skandal! Kiedyś podczas wizyty w zabytkowym klasztorze Certosa di Pavia dowiedziałam się, iż jest tam zakaz fotografowania gdyż może to być "naruszeniem wizerunku" co ja zrozumiałam w ten sposób, że prezentujac swoje marne zdjęcia mogę stworzyć fałszywy obraz obiektu. Myślę, że ten zakaz miałby szerokie zastosowanie w przypadku tego konkursu.
OdpowiedzUsuńJezuuuuuuu...nie wierze! A moze to jakis spozniony zart prima aprilisowy? Przerazilo mnie...i mam nadzieje ze rozmazane zdjecia to nie jakis nowy trend w fotografii....
OdpowiedzUsuńMasz niestety rację - to smutne, nawet ja żaden profesjonalista fotograf i nie wierzę, że to prawda. Sama prowadzę bloga i specjalnie zakupiłam "lepszy" aparat i uczę się robić zdjęcia, by nie zawstydzać moich czytających ich jakością. Tragedia.
OdpowiedzUsuńA no wlasnie, my sie staramy, podszkalamy, bierzemy na siebie koszty, a tu wychodzi na to, ze nie trzeba sie wcale starac. Wrecz przeciwnie!
OdpowiedzUsuńHAHHAA HAHAHA AHAHAHAHHAHAA
OdpowiedzUsuńtyle w temacie :)
No tak, nic dodac, nic ujac.
UsuńCóż, jaki kraj takie konkursy, jakie jury tacy laureaci. Przykre lecz to Polska właśnie...
OdpowiedzUsuńNo ale prooosze Cie. NG wlasnie swietuje 125-lecie, a tu przyszla polska edycja i wszystko spieprzyla :))
Usuńszkoda stresu, czyste kumoterstwo nepotyzm...
OdpowiedzUsuń"Arkadiusz Kubisiak – CV EDUCATION 2012 – 2013 Tomasz Tomaszewski’s Private Academy of Photography in Konstancin Jeziorna". Pan Tomaszewski dla przypomnienia jest przewodniczącym jury...
I wszystko jasne, przypomina mi to letni konkurs Fujifilm, panie tlyko zamieniaja sie miejscami i jedna przyznaje drugiej nagrode. Zenada
UsuńTe faktycznie dla mnie zupełnie niezrozumiałe, ale
OdpowiedzUsuńhttp://www.national-geographic.pl/foto/fotografia/nagrodzone-prace-9-wielkiego-konkursu-fotograficznego-812920
już jest OK, czy:
http://www.national-geographic.pl/foto/fotografia/nagrodzone-prace-9-wielkiego-konkursu-fotograficznego-812931
albo
http://www.national-geographic.pl/foto/fotografia/nagrodzone-prace-9-wielkiego-konkursu-fotograficznego-812932
tylko, moim zdaniem, nie ta kolejność chyba
Ja osobiście mam uraz do wszelkich konkursów gdzie ocena zależy od grona kilku ludzi. To widzowie oglądający zdjęcie oceniają. Jak już to bardziej dla mnie są wiarygodne portale społecznościowe np. Ateliora.
To fakt, inne zdjecia sa na wyzszym badz nizszym, ale poziomie. Mnie wlasnie tez "Reportaz" tak zdenerwowal. Wlasciwie zawsze uwazal konkursy z jury za dobry pomysl, gdyz ocenia kilka osob, ktore znaja sie na rzeczy, nie jednego dobrego artyste widzieli. Teraz widze (po raz ktorys), ze to iluzja.
UsuńAteliora nawet nie znam, ale zajrze, dzieki!
Nie ma sie co przejmowac - konkurs NG to od zawsze byla porazka. Albo wygrywaja mega wyphotoshopowane zdjecia albo totalnie niepoprawne technicznie. A Tomasz Tomaszewski? Czytalem ostatnio wywiad jak to wg niego fotografia schodzi na psy, bo kazdy robi zdjecia telefonem - a tu prosze. Wygrywa takie cos. Zreszta.. Dobre zdjecie zrobi kazdy, kto jest w dobrym miejscu o dobrym czasie - wtedy nie jest istotne czy przeswietlisz, niedoswietlisz, przekrzywisz kadr. Tomasz Tomaszewski uznawany za "jednego z najlepszych" robi zdjecia jakie robi, czy jest w tym najlepszy? Po prostu wyrobil sobie renome w czasach gdy fotografia byla zajeciem dla nielicznych. Dzisiaj conajmniej 3 na 10 osob nie mialoby problemu z robieniem takich zdjec. Wystarczy tylko zlecenie, troche funduszy i szybka migawka.
OdpowiedzUsuńMasz calkowita racje. Myslalam jednak, ze NG powinnien trzymac wysoki, miedzynarodowy poziom swojego magazynu. Ale widac, ze nie musi.
UsuńNie wysylaj, za dobra jestes dla nich :))
OdpowiedzUsuńA już myślałem, że tylko ja się załamałem tymi wynikami... Ręce opadają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Art
Oj chyba nie tylko my, toz to prawdziwa porazka byla
UsuńAle pojechałaś:) Miałam nadzieję, że przesadzasz, ale jak zobaczyłam te zdjęcia to stwierdziłam, że chyba zajmę się fotografią zawodowo;)
OdpowiedzUsuńNo widzisz, czyli pojechalam zasluzenie ;)
UsuńWietrze Ci wspaniala kariere!