Miksuj, aby być jak sąsiad
Olśniło mnie! Nie pisałam jeszcze ANI słówka o miksowaniu! A miksowanie u Niemców i Szwajcarów to sprawa honoru. Dlatego jeśli chcesz być jak sąsiad (zachodni), naucz się tego:
KiBa
Skrót pochodzi od dwóch
słów: Kirsch-Banane i oznacza połączenie dwóch soków: wiśniowego i bananowego. Jeśli
macie ochotę na piorunujący efekt, wypełnijcie szklankę w ¾ (albo trochę więcej)
sokiem bananowym i powoli uzupełniajcie sokiem wiśniowym. Uzyskacie bombową kreację
kolorystyczną i smakową, słodką z kwaskowatym posmakiem.
Apfelschorle
Napój ten nie posiada
chyba polskiego odpowiednika, a powstaje przez połączenie soku jabłkowego i gazowanej
wody mineralnej w proporcjach 1:1 czy 1:2. Mniej słodki niż sok jabłkowy i o
wiele bardziej orzeźwiający. Oczywiście, zmiksować można dowolny
soczek, ale to właśnie te połączenie jest tu najpopularniejsze.
Weinschorle
Spezi
To też nazwa
handlowa, ale jednocześnie określenie napoju, które każde dziecko od Morza Północnego
do Alp miksuje sobie samo, mieszając colę z fantą.
Radler
Jestem na czasie z najważniejszymi
informacjami z Polski, dlatego wiem, że i w polskich sklepach można kupić
radlerka. Nie wiem tylko, co one maja w składzie ;) Radler to miks z 60% piwa i
40% limoniady, a wszystkie szanujące się bary przygotowują go na miejscu.
Bananen-/Colaweizen
Piwo pszeniczne pół
na pół z sokiem bananowym lub colą. Ja wiem jak to brzmi, ale smakuje pysznie, zwłaszcza
ta opcja z bananem!
To były główne napoje
serwowane w południowych Niemczech i północnej Szwajcarii, ale inne regiony tez
miksują na potęgę! A Wy, co miksujecie?
Miksowanie w Polsce tez uprawiałem, tutaj jeszcze sie nie dorobilem odpowiedniego sprzetu :D
OdpowiedzUsuńNie no czekaj, to nie o takie miksowanie chodzi, no bo co by z tego piwa zostalo? ;)
Usuńa powiedz mi jak chcesz bez sprzętu zrobić watermelon juice ???
Usuńps. W Arabii Saudyjskiej NIE da się kupić ŻADNEGO alkoholu :P
No ale soku bananowego i wisniowego tez nie powinines wrzucac do miksera ;)
UsuńOoo, sok arbuzowy, chce!!
PS. Przeprowadz sie do ZEA ;)
Zmixowana woda gazowana z sokiem jabłkowym lub winem tu w Wiedniu to też bardzo popularny napój.
OdpowiedzUsuńA ja z tych Twoich mixów najbardziej lubię Radler :)
Ja tez lubie radlerka, ale reszte w sumie tez ;)
Usuńradler jest świetny latem, nad jeziorkiem wczesnym popołudniem :) w Berlinie powszechna jest też nazwa alster i niby jedno jest mieszane z fantą, a drugie ze spritem. nie wiem tylko które jest które. ja preferuje ze spritem ;) kiba jest pyszne!
OdpowiedzUsuńO tak ;) Z mieszaniem piwa z fanta jeszcze sie nie spotkalam ;) Tu nie biora sprita tylko zwykla limoniade, ale smakuje pewnie podobnie ;)
UsuńBędę chyba zmuszona to wykorzystac i spróbowac
OdpowiedzUsuń:P
Koniecznie, zwlaszcza te bezalkoholowe ;)
UsuńTen Radler to chyba to samo co angielskie Shanti czy jak mu tam. Piłam kiedyś świństwo:) Cola z Fantą - zmora wakacji w systemie all inclusive. Od dobrodziejstwa się im wiadomo gdzie przewraca:) Ja tam jako dziecko oranżadę w woreczku raz najakiś czas dostałam!
OdpowiedzUsuńA takie bananowe to bym lubiła. I jabłko z wodą gazowaną też.
Szwedy piją vargtass czyli wilczą łapę. Sok borówkowy z wódką. Flädersaft czyli sok z czarnego bzu. W różnych mieszankach. Ale najczęściej to wodę. Zwykłą czystą zimną kranówę. Bez szklanki. Dzieciaki w szkołach mają takie małe drewniane lub plastikowe czerpaki, żeby już tak całkiem na dziko nie było.
Barbarzyncy :D
UsuńTo sprobuj sobie takie jablkowe czy bananowe zmieszac, na bank bedzie smakowac ;)
A sok borowkowy z wodka tez tu pija, z czarnym bzem z kolei robi sie hugo :)
Zwykle jestem daleka od miksowania, choć radlera (poznanego na wyspach jako shandy) lubię. Jednak tylko własnego - żadnych butelkowanych ani nie daj boże puszkowanych.
OdpowiedzUsuńZ miksów to jeszcze przywieziony z Irlandii Guiness z sokiem z czarnej porzeczki.
Muszę ten mix soku bananowego i wiśniowego spróbować :D
A co coli z fantą to mnie z lekka zszokowało połączenie, że o winie z lemoniadą nie wspomnę (dla mnie to profanacja :P )
Hahaha ta profanacja jest naprawde cudna, sprobuj!
UsuńCzerwone z lemoniada - idealne na gorace hiszpanskie popoludnia, biale z lemoniada - perfekcyjne na spotkaniu "na kawe" ;)
A powiem Ci, że pewnie spróbuję, bo nie byłabym sobą :P
UsuńAle jakoś specjalnie przekonana nie jestem ;)
Podaję przepis na watermelon juice
OdpowiedzUsuńKliknij tutaj po przepis
Pycha, dzieki! Tylko te arbuzy tutaj takie niedobre, nawet w sezonie :(
UsuńA w ogole jak udalo Ci sie zrobic linka w komentarzu? Mi pisze, ze html nie jest dozwolony?
UsuńChyba zaczerpnę inspiracji, bo ja to miksuję głównie truskawki z jogurtem. Brak mi weny w tym temacie.
OdpowiedzUsuńTe miksy sa fajne, bo albo zmniejszaja zawartosc alkoholu w napoju, albo slodkich sokow ;)
UsuńA tu pisalam o zielonym miksowaniu, musisz tylko zjechac na koniec: http://www.kasianarozdrozach.com/2013/03/ogoszenia-wyroznienia-i-green-smoothie.html
Moze sprobujesz?