Słowo na sobotę III

sobota, maja 25, 2013 Kasia na Rozdrożach 27 Comments

WSTĘP 



Tym razem bez wstępu. Zauważyłam, że jeżeli wstęp Was zaciekawi, to nie piszecie nic o książkach ;) Zapraszam od razu do poznania trzech pozycji tego tygodnia.





RĘKA MISTRZA – Stephen King



Nasze społeczeństwo dzieli się na dwie grupy: tych, którzy kochają Kinga i tych, którzy go nienawidzą. Jednak niezależnie od tego, do której grupy należysz, zrób mi przysługę i przeczytaj tę książkę! Tym razem nie jest to klasyczny horror, ale trzymająca w napięciu opowieść, napisana tak, że  czytając, usłyszysz szum fal i poczujesz zapach farby olejnej. I szybko stracisz orientację, gdzie się znajdujesz, jeszcze w domu czy już na Florydzie? Ja właśnie zabieram się za nią po raz… trzeci.



 MISTRZ I MAŁGORZATA – Michaił Bułhakow


 Tej książki chyba nikomu nie trzeba przedstawiać, ale może jest ktoś, kto jej jeszcze nie czytał? To światowa klasyka i mój numer 1 wszechczasów. Osobiście uważam, że nie ma lepszej książki. Bułhakow w brawurowy sposób przedstawił absurdalną rzeczywistość Rosji lat dwudziestych i trzydziestych. To powieść magiczna, jedyna w swoim rodzaju, pożerająca czytelnika! A jeśli już czytaliście, kto jest Waszym faworytem? Ja nie potrafię się zdecydować, Margarita czy kot Behemot?

BIAŁA GORĄCZKA – Jacek Hugo-Bader 



"Biała gorączka (obłęd opilczy) jest efektem długiego ciągu alkoholowego, nazywanego po rosyjsku zapojem. Jej objawy to bezprzedmiotowy strach, halucynacje i agresja. Postsowiecki świat opisany przez Hugo-Badera to rzeczywistość w delirium tremens... W takie obszary turyści się nie zapuszczają, nie rekomendują ich też biura podróży. To przestrzeń włóczęgów wszech maści. Świetna proza!"

Mariusz Wilk

Nic dodać, nic ująć, przeczytać!

Przeczytaj również

27 komentarzy:

  1. Ja właśnie kończę Mistrza i Małgorzatę. To nie jest książka dla młodzieży licealnej z przymusem jej przeczytania. Do tego trzeba dojrzeć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, kurcze, bo sama przeczytalam po raz pierwszy na dlugo przed matura, a potem regularnie co rok ;) Chyba nie ma reguly

      Usuń
  2. Zgadzam się z Travelling Milady, do Mistrza i Małgorzaty trzeba dojrzeć. Ja byłam zmuszona ( wiadomo, lektura) przeczytać w liceum i niestety uważam, że książka była porażką.Pamiętam, jak się zmuszałam do czytania. Ale dzisiaj leje cały dzień w związku z czym poczyniłam postępy w Shantaramie i jestem prawie w połowie:).A pamiętam jak 15 sierpnia ubiegłego roku wyjęłam książkę z paczkomatu, usiadłam w parku na trawie i zaczęłam czytać. Wspominałam już kiedyś, że ze względu na gabaryty książka nie nadaje się do noszenia w torebce, a szkoda...Może skończę nim od rozpoczęcia czytania minie rok:). Jaką masz śliczną zakładkę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja jeszcze raz powiem, ze chyba od osoby zalezy ;)) Ja przeczytalam po raz pierwszy na dlugo przed tym jak musialam ;)
      I jak Shantaram?
      A zakladka sliczna, ale cholernie niepraktyczna, niestety

      Usuń
    2. To ja się wtrącę i powiem: zależy :-). Jestem po Twojej stronie barykady :-). Gdybym musiała wymienić tytuł ulubionej książki, to była by właśnie ta! Nie jestem dobra w wielokrotnym czytaniu tej samej lektury - dla mnie ważny jest element zaskoczenia. A Mistrz i Małgorzata zaskakiwał mnie za każdym razem. Mam bardzo ograniczony dostęp do książek (i cierpię!), do polecanych przez Ciebie audiobooków trzeba mieć warunki, a ja ich na razie nie mam, ale w tym roku na szczycie listy życzeń "z Polski" jest czytnik,a na pierwszej wgranej pozycji ma być "Mistrz i Małgorzata" :-). Kinga czytałam kilka rzeczy i jestem na tak :-), ale na obecnym etapie, horrory nie są mi potrzebne, więc od dawna nie sięgałam. Chętnie sięgnę po polecaną pozycję - jeśli nie będę potem spała jeszcze mniej :P. Ostatnia pozycja - też wciągam na listę! Super idea z tymi "słowami na sobotę" :-)

      Usuń
    3. Ps. zapomniałam dodać, że pokochałam M i M już na poziomie obowiązkowej lektury szkolnej :-)

      Usuń
    4. Ciesze sie, ze sie zgadzasz, mnie ta ksiazka tez za kazdym razem zaskakuje! Ja ja pokochalam jeszcze troche wczesniej i nalapalam stostek peczkami, kiedy ja przerabialismy ;)) Znalam ja lepiej od nauczyciela. Moj tata zreszta ma tak samo, zna prawie na pamiec ;)

      Usuń
  3. Ciekawe czy kiedyś skończę Mistrza i Małgorzatę ;) a tak naprawdę to zacznę od nowa, bo nic nie pamiętam z przeczytanego początku poza tym, że mnie znudził ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rany, rany, rany, jak to Cie znudzil? Chyba ksiazki pomylilas :PP

      Usuń
    2. obawiam się, że nie ;) ale kiedyś spróbuję jeszcze raz :)

      Usuń
  4. 2 i 3 przeczytane. :] Przed "Białą gorączką" przeczytałam "Miedziankę.Historia znikania"Springera mistrzostwo, Hugo-Bader jakoś słabiej moim zdaniem wypadł przy Springerze (chyba tak to się odmienia :D), więcej się spodziewałam po tych zachwytach w mediach, chociaż nudno nie było i mam zamiar jeszcze inne jego tytuły poczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze tylko 1 czeka :P O "Miedziance" slyszalam, ale nie czytalam. Zapisze w kajeciku ;) A ze nie mialam porownania jak Ty, to mna Jacek wstrzasnal ;)

      Usuń
  5. uwielbiam Mistrza, jedna z lektur, ktora mnie zaciekawila- oczywiscie nie jedyna!

    szkoda tylko, ze w liceum nie nadarzalam z czytaniem ksiazek, moze
    kiedys przeczytam jeszcze raz- moze po hiszpansku
    straszliwie bym chciala, zeby moj Pablo przeczytal, ale jakis oporny jest ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam 3 egzemplarze: dwa po polsku, jeden po niemiecku :P Zmusilam kiedys Philippa i jest mi bardzo wdzieczny, tez uwaza, ze to fantastyczna ksiazka

      Usuń
  6. O Bułhakow!Uwielbiam :-) A na Kinga się nigdy nie zdecydowałam (bo się boję, że potem będę się bała w nocy do kibelka iść i katastrofa gotowa :-(... a trezcia pozycja - ciekawe! Coś nowego do spróbowania, dzieki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasia, opowiesz jeszcze coś o sobie?

      szczegóły i pytania tu:

      http://dybek.blogspot.nl/2013/05/olaboga-kolejne-wyroznienia-liebster.html

      Lubię do Ciebie zaglądać i to dlatego, pozdrowionka!

      Usuń
    2. Dzieki za wyroznienie, czy odpowiem, nie wiem szczerze mowiac, bo juz sie troche ich nazbieralo, nawet nie wiem, gdzie teraz ich szukac, ale dziekuje mocno!!
      Co do Kinga, jesli sie zdecydujesz, sprobuj wlasnie Reki Mistrza, nie jest tak straszna jak pozostale, ale cudownie napisana!

      Usuń
  7. Kinga uwielbiam od podstawówki... zamiast lektur w średniej czytałam po kryjomu jego kolejne horrory... Dwóch pozostałych nie znam i nigdy nie czytałam, może kiedyś się skuszę...
    Fajny ten Twój cykl Kasik! Pozdrawiam =)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skus sie, skus ;))
      I jak Reka Mistrza? Tez Cie zachwycila?
      Ja w liceum czytalam i to, i to ;)

      Usuń
  8. Kingiem kiedyś tam się fascynowałam, ale ostatecznie to nie na moje nerwy;) Mistrza czytałam, jednak czas powrócić, bo z postępującym wiekiem inaczej odbiera się pewne sprawy. Za to temat trzeciej pozycji po przeczytaniu recenzji wydaje się być ...męczący? Chociaż pewnie się mylę, bo byś nie polecała :)
    A pisałam już, że bardzo mi się ten cykl podoba? Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy meczacy? Niekoniecznie, raczej zaskakujacy i wstrzasajacy. Czyta sie lekko, ale czlowiek lapie sie za glowe, co oni tam wyrabiaja ;)
      Ciesze sie!

      Usuń
  9. Przyznam, ze mi bardzo brakuje tu polskich ksiażek. Nie pamietam kiedy ostatnio przeczytałam coś polskiego. Wyszła nawa książka Browna, ale obiecałam , że poczekam i kupię sobie ją w Polsce za 2 miesiące :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, ja tez sie w lipcu obkupie, juz sie ciesze ;) Ale tylko polskich autorow, innych czytam po niemiecku lub baaardzo niechetnie po angielsku ;)

      Usuń
  10. "Mistrz i Małgorzata" - choć dla mnie najukochańszym pisarzem jest Dostojewski - jest na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o mistrzostwo pióra. Jest genialna.
    Kinga czytałam "Mroczną połowę" na proseminarium z literatury popularnej. I na tym zakończyłam swoją przygodę z tym pisarzem. Jest tak genialny, że czytając tę książkę... bałam się drzwi wejściowe otworzyć bratu. Dobry horror to taki, kiedy boisz się i nie wiesz czego. A ja się nie lubię bać... Nie ukrywam, że ekranizacje jego powieści oglądałam...bo ... mniej się bałam :D
    Trzeciej pozycji nie znam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze sie, ze sie zgadzamy, jesli chodzi o "Mistrza i Malgorzate". Co do Dostojewskiego, rowniez bardzo cenie jego ksiazki.
      A co do Kinga, oj tak, potraf wystraszyc! Jednak w proponowanej ksiazce to nie strach jest na pierwszym miejscu, tylko naprawde fascynujaca opowiesc, swietnie napisana i trzymajaca w napieciu (ale nie strachu!). Ja wlasnie slucham po raz kolejny ;)

      Usuń

Drogi Czytelniku, zanim pobiegniesz dalej, pozostaw po sobie komentarz. Pozwól nam porozmawiać, inaczej ten wpis zostanie zwykłym monologiem. A mi zależy na Twojej opinii!