10 kolejnych rzeczy, których nie wiecie o Szwajcarii
Jako, że poprzedni post cieszył się powodzeniem (do przeczytania tutaj), a rzeczy, których nie wiecie o Szwajcarii jest więcej niż Wam się wydaje, dzisiaj kontynuacja. I już zapowiadam, że chyba szykuje się kontynuacja kontynuacji, gdyż na mojej liście mam już więcej pozycji niż 10, nie wszystkie jednak potrafię rozszyfrować. Bo co na przykład miałam na myśli pisząc: imiona? Na pewno coś błyskotliwego, tego jestem pewna…
A jako bonus, tym razem motylki z Wyspy Kwiatów – Mainau.
11. Ludzie żyją jak chcą. Jeśli chcą śpiewać idąc ulicą, śpiewają. Jeśli chcą jeździć hulajnogą (małą, jak dla 8-latka) do pracy, to jeżdżą. Jeśli chcą zamiast pokrowca do najnowszego smartfona używać frotowej skarpetki, po prostu to robią.
12. Pan/Pani tytułuje się
80-latków, poniżej tej granicy wszyscy przechodzą na „ty”. Ułatwia
to aklimatyzację i funkcjonowanie w nowym miejscu pracy czy w rodzinie
partnera. Pani Ciocia dostaje imię i można przejść do ciekawszych zajęć, jak na
przykład świętowania urodzin.
13. W świecie bez barier (patrz pkt. 12) każdy gada z każdym. To znaczy, że polowa współpracowników, sąsiadów i kierowców autobusów, musi KONIECZNIE wiedzieć, co robisz (oraz gdzie i z kim) i bez znaczenia jest fakt, ze akurat przeżuwasz bułkę/masz słuchawki w uszach/czytasz książkę.
14. Jeżeli już jesteśmy w temacie rozmów… Kiedyś pisałam sms-y w stylu: jutro o 22 impreza. Dzisiaj piszę: Cześć Sarah, jak się masz? Dawno się nie widziałyśmy, co z mamą Twojego chłopaka? Ładna pogoda, chyba pójdę na rower. PS. Miałabyś ochotę na imprezę w sobotę?
Buziaki, całuski i teletubisie!
15. Konserwatywna partia Szwajcarii (SVP) zażyczyła sobie aneksji niemieckiego landu Baden-Württemberg, ten miałby stać się nowym szwajcarskim kantonem. 58% Szwabów i Badeńczyków powitało ten pomysł z entuzjazmem.
16. Niemcy nie znoszą szwajcarskiego dialektu, nie poznałam chyba ani jednego, który nie zgrzytałby zębami. Szwajcarzy za to kochają ponad wszystko swój „język” i oczekują, że cały świat powinien rozumieć/mówić schwiizerdütsch.
17. Kolejny punkt to segregacja śmieci. Karton osobno, papier osobno, ścinki osobno. Zbierać, składać, wiązać. Raz w miesiącu można wystawić przed dom. Puszki – kontener w pobliżu domu. Szkło tak samo, oczywiście posegregowane kolorami. Plastikowe butelki – w każdym sklepie, jeśli to po mleku, cholera, nie przyjmą w Denner, trzeba pedałować do Migros. Itd. Z racji tego, że nie wiemy, co zrobić z choinka, żółci się (jak kaczeńce) na naszym balkonie.
18. Bunkry. Szwajcaria ma miejsca w podziemnych bunkrach dla 9 milionów osób. Mieszkańców ma za to 7,9 miliona. Jeśli zbliża się niebezpieczeństwo – wiecie, gdzie powinniście udać się na wakacje. (Więcej o bunkrach pisałam tu – z fotkami!).
19. Zwierzęta są wszędzie. I nie mówię tu o kotach, które zresztą też są wszędzie, ale o lisach, borsukach, szopach praczach i innych. Zdarzyło mi się wieczorowa pora iść przez miasto, wkoło żywego ducha, tylko lis, który też wybrał się na przechadzkę.
20. No tak, jeśli już jesteśmy w temacie zwierząt… Wiosną cała Szwajcaria pachnie… krową! Ewentualnie koniem. Uczynni hodowcy wywieszają ogłoszenia: oddam odchody, za darmo. Nic tylko brać i nawozić, nawozić, nawozić!
Ogniska są dozwolone? Bo juz masz przecież drewno na rozpałkę ;)
OdpowiedzUsuńBizaczki, całuski i teletubisie!
Ps. Moja córka dziasiaj poprosiła mnie o włączenie "tych niemądrych misiów"
Oczywiscie, ze mozna, ja musze przeciez jeszcze nago skakac dzisiaj!
UsuńNiemadre misie, sweet ;);)
Wrzuć fotkę ze skakania:D
UsuńFotki do zobaczenia na zywo!
UsuńZ noclegiem?
UsuńKochana, pakuj sie! Bedzie all inclusive!
UsuńPrince polo ze sobą wziąć czy wolisz mokre prezenty?
UsuńMokre!
UsuńI ogorki kiszone!
W Arabii Saudyjskiej w miejscu pracy słowa "Pan" używa się bardzo często. Jeszcze częsciej jest się witanym. Nie ważne, że widzieliście się 20 minut temu. Skoro po tych 20 minutach spotykacie sie ponownie, to ponownie nalezy sie przywitać :)
OdpowiedzUsuńOj, co do witania, tu jest tak samo. Witasz obce osoby na ulicy i w autobusie. Witasz wpracy na korytarzu, jesli mijasz sie 10 minut pozniej, witasz sie znowu i gadasz o pogodzie ;)
UsuńAle masz aparat!!! Niech go dunder świśnie (ale nie uszkodzi!)
OdpowiedzUsuńSwisnelem go od Ciebie! Pozdrawiam, Dunder.
UsuńRzeczywiście świetna seria informacji - albo bardzo zaskakujących albo tak innych od mojej rzeczywistości :-).
OdpowiedzUsuńSzwajcaria to ukochany kraj mojej mamy i przez to mam do niej sentyment. Mama dotarła tam 20 lat temu, samochodem marki Lada, sama. I nie miała odwagi przyjąć posady w klinice (dobrej posady, nie chodzi o sprzątanie ;-)) i nas tam ściągnąć, rozbijać nam życia, przyjaźni i tak nasz szwajcarski epizod się nie rozwinął...
Szwajcarów wyobrażałabym sobie jako takich bardzo chłodnych i zdystansowanych, a tu proszę - to zaskoczyło mnie chyba najbardziej :-). I jeszcze to nielubienie Niemców. Ja na co dzień mam dużo zawodowych kontaktów z Niemcami i w przewadze bardzo pozytywne odczucia.
Kwestia śmieci mnie nie zaskakuje, bo chyba świat cały wie, że Szwajcaria jest czyściochą :-), ale u nas jest dokładnie odwrotnie i choć każda przesada może być męcząca, to wolałabym przesadną czystość, niż śmieci latające nad głową i pod nogami ;-).
Bunkrów zazdroszczę, wojny nikomu i nigdzie nie życzę, ale takie zabezpieczenie uważam za genialny pomysł.
A zdjęcia motyli są cudowne, cudowne! :-)
To znaczy, ze mama wrocila?
UsuńSzwajcarzy nie sa moze ognistymi Wlochami, czy Hiszpanami, zwlaszcza, jesli chodzi o glebsze relacje, trzymaja czesto na dystans, ale lubia rozmawiac, wymieniac uprzejmosci, dyskutowac o pogodzie itd ;)
A Niemcow nie lubia z prostego powodu: czuja sie jak mlodszy brat (jezykowo np.), no i nie podoba im sie, ze AZ TYLE Niemcow mieszka juz w ich krau.
Ja sama tez ich lubie :)
Co do smieci, masz racje, wole jak nic mi nie lata :))
Dziekuje za komplement!!
wróciła :-) tą samą Ladą trzy miesiące później ze świetnymi referencjami, ogromem wiedzy, której w Polsce wtedy nikt nie posiadał i zmotywowana do otwarcia prywatnej praktyki (wtedy jeszcze w Polsce rzadkość). Wprawdzie nie zamieszkaliśmy w Szwajcarii, ale nasze życie i tak uległo dużej pozytywnej zmianie :-).
UsuńA więc taka powierzchowna otwartość. Sporo powierzchowności jest też wśród ognistych Jordańczyków.
Teraz rozumiem, re. Niemcy, choć nie pojmuję ;-)
Wielce zasłużony :-)
Czyli nie ma tego zlego... :)
UsuńTo chyba nawet nie chodzi o powierzchownosc, tylko o to, ze nie boja sie innych ludzi, jak to czasem w Pl bywa. Sa otwarci, ciekawi innych, ale to nie znaczy, ze chce od razu z Ciebie przyjaciolke do grobowej deski zrobic :)
AH, gdyby wszystko mozna byloby pojac ;)
Jeszcze raz dziekuje!
oohh.. Szwajcaria tak bardzo bym chciala zobaczyc ten kraj.
OdpowiedzUsuńw Emiratach komunikacja miedzyludzka zalezy od stanowiska i poziomu na ktorym dani ludzie sie znajduja. Filipinczycy, wiecznie o cos sie martwie i boja dlatego do wszystkich na Sir and Madam (maaam). Reszta firmy mowi do siebie po imieniu. W sklepach obluga zawsze jak maszynka mowi "Hi Sir/mam" nie wazne czy wchodzi kobieta czy mezczyzna. Mozna mowic o tym godzinami.
dodaje bloga do ulubionych :)
Na pewno kiedys zobaczysz :)
UsuńOj tak, to Sir i Maam snilo mi sie potem po nocach, na kazdym kroku Cie tam "maamuja". Powiedzialabym, ze Emiraty to naprawde inna bajka, to ich "spoleczenstwo kastowe" ;) Tu podoba mi sie, ze nawet jesli jestes nastolatka, rodzice Twojej sympatii od razu przejda na Ty i przez to wszystko robi sie naprawde latwiejsze...
Twoj blog juz dawno u mnie siedzi, bardzo go lubie, zwlaszcza, ze do Dubaju mam sentyment ;)
Chyba byłoby mi ciężko z tym,ze każdy chciałby wszystko o mnie wiedzieć. Pewnie tylko bym coś odburkiwała półsłówkiem i zraziłabym do siebie wszystkich w okolicy. Poza tym to już z Twoich opowieści jest to wszystko zabawne, a co dopiero w praktyce. Ja i tak niezmiennie uważam, że mieszkasz w kraju idealnym. A co do zwierząt to u mnie po ulicach biegają sarny, lisy i dziki, więc dla mnie to norma;)Czułabym się jak w domu. No, może poza krowim zapachem:)
OdpowiedzUsuńWiesz to pewnie ma zwiazek z tym, ze mieszkam w miasteczku, a nie miescie przez duze M. Ale ogolnie ludzie chyba sa bardziej otwarci niz w pl, zagaduje w autobusie, na koncertach itd.
UsuńA krowa u Ciebie nie pachnie? Szczesciara!
Ciekawi mnie ten kraj, ponieważ niedawno znalazła się tam moja koleżanka z rodziną więc pisz kontynuację kontynuacji a nawet kontynuację kontynuacji kontynuacji x 3 ;)
OdpowiedzUsuńNo dobra, obiecuje ;);)
UsuńA kolezbak tez sie powinna za pisanie wziac :))
Przeczytałam oba wpisy i baardzo mi się spodobały!! Uwielbiam takie ciekawostki :-) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze Ci sie podobaly :D
UsuńMyślę, że zabawnie byłoby widzieć dorosłego na hulajnodze dla 8śmio latka ;)
OdpowiedzUsuńPiekne te motyle Kasiu, szczególnie ten zielony
Pryzsiegam, ze widuje taka babke! 40-50 lat, jezdzi pociagiem na tej samej trasie. Wysiada z pociagu, zaklada kask i siup na hulajnozke :)
UsuńA ten zielony to gwiazda! Zaraz obok niebieskich, ktorych tym razem nie zlapalam
ja tam wolę jednak 'impreza jutro 22'
OdpowiedzUsuńtutaj też - nim ktoś mi coś ogłosi, to muszę bawić się w rozmowę:
cześć kasiu, wszystko w porządku? a z lubym też ok? a rodzicie zdrowi? ładna pogoda prawda? chciałbym powiedzieć, że nie ma kursu z francuskiego jutro
ale to może tylko ja, które nie lubi rozmawiać przez telefon i woli suche fakty zamiast miłego bla bla bla :P
Oj to widze, ze znasz moj bol. Ja tez nie znosze rozmawiac przez telefon, a sprawy przez sms zalatwiam najchetniej blyskawicznie^^
Usuńa poza tym bardzo podoba mi się nowy szablon :)
OdpowiedzUsuńCiesze sie!!
UsuńSzwajcaria mnie fascynuje. Kiedyś chciałabym trochę pozwiedzać. Lubię otwartych ludzi za to nie znoszę ponuraków.
OdpowiedzUsuńMotylki zachwycają :)
Tez nie znosze ponurakow :))
UsuńDziekuje!
Kochana dzięki Tobie dowiaduję się wielu ciekawych rzeczy ... Zdjęcia piękne :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Hhahah, ciesze sie, ze poszerzam Twoja wiedze ;);)
UsuńDzieki slicznie!
Sms tez takie pisze... To norma tutaj.
OdpowiedzUsuńNa to wychodzi, ze tylko w Polsce jest inaczej ;)
UsuńNiemcy też segregują na potęgę :) te motyle bajeczne!! pozdrawiam Cię!
OdpowiedzUsuńOj tak, ale u Niemcow znowu troszke inaczej jest, tez to przerabialam ;)
UsuńDzieki, rowniez pozdrawiam! :)
Trafiłam tutaj zupełnie przypadkiem i nie powiem spodobało mi się. Cóż Szwajcaria jakoś nigdy mnie nie pociągała, nie mówię, że nie est tam ładnie i przyjemnie, bardziej niemiecki akurat mnie odstrasza. Ale dowiedzieć się czegoś nowego, coś przeczytać na temat tego kraju, to bardzo chętnie :) Lubię takie różne ciekawostki :)
OdpowiedzUsuńSama ostatnio zaczęłam pisać trochę, dopiero początki, też trochę o podróżach :)
Witaj Magdo :))
UsuńSzwajcaria pociagala mnie od zawsze. Te gory, miasteczka, jeziorka z krystalicznie czysta woda. I chociaz nie estem specjalnie strachliwa, to bezpieczenstwo jest dla mnie wazne. Podoba mi sie, ze w srodku nocy moge zlapac rower i pojechac do kolezanki.
Juz zagladam do Ciebie :)
lisy u nas zimą też spotykałam, ale mnóstwo nowin tu znalazłam, a za cynk o bunkrach dziękuję, jak tylko pokonam klaustrofobię, zaklepię sobie miejsce obok Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńTylko wez Zubrowke i karty ze soba, to ja Cie szybko z tej klaustrofobii wylecze ;)
UsuńMoją majówkę spędzoną w Zurichu i Basel uważam za jedną z najfajnieszych. Bardzo mi się tam podobało, a okiennice w oknach zachwyciły :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że mieszkańcy Szwajcarii są tacy trochę jak Austriacy, poważni i marudni, a tu prosze spotkałam samych pomocnych, usmiechniętych, zadowolonych z życia ludzi :)
Ciesze sie, ze tak Cie sie podobalo :)) Szkoda, ze nie udalo sie spotkac, ale nastepnym razem!
UsuńKasik co za newsy, kurcze Ty pisz kobitko przewodniki!
OdpowiedzUsuńA zdjęcia... piękne! Kochana cudowne ujęcia =)
Buziaki ;)
Zanecik, ale Ty mnie dzisiaj komplementujesz, to chyba prezent na urodziny :P:P
UsuńCiesze sie strasznie, ze Ci sie podoba :D
Muszę się podoszkalać z Szwajcarii, za miesiąc odwiedza mnie w Sewilli żona kuzyna. Co prawda już "zniemczona", bo od lat mieszka pod Frankfurtem, no ale fajnie będzie zabłysnać przed nią z wiedzy o jej kraju, heh :) Czyli co, mam się z nią żegnać mówiąc coś o teletubisiach? :)
OdpowiedzUsuńObiawiam sie, ze tego z teletubisiami nie zrozumie, ale sprobowac zawsze mozesz ;)
UsuńBardzo ciekawe :) Nie znałam żadnego z tych faktów. Szwajcaria jest mi całkiem obca, ale teraz zaglądając do Ciebie, chyba się to zmieni :)
OdpowiedzUsuń