Cupcake w Fabryce Sztuki
Czwartek w Konstanz to taki dzień-niewiadomo-co.
Po poniedziałkowym zapale nie ma już śladu, a
weekend dopiero się zbliża.
Coś by się porobiło, zwłaszcza wieczorem… Tylko co?
Melomani wybiorą się pewnie do Deli, żeby jak co tydzień
posłuchać muzyki na żywo i wypić kilka koktajli.
Żarłoki udadzą się do irlandzkiego Shamrocka –
chicken wings all you can eat – tego nie można przegapić.
A co zrobią wielbiciele malarstwa? Pójdą do Fabryki Sztuki!
Nieważne czy akryl, czy farby olejne. Pędzel czy szpachelka.
Nic Was nie ogranicza! (No dobra, może tylko wyobraźnia ;))
W ten czwartek na przykład mogliśmy obserwować
narodziny kolejnej malarskiej gwiazdy, Agaty.
Której tylko troszeczkę, ciuteńkę jeszcze brakuje
do poziomu naszej gospodyni, Simone.
Mój talent, niestety, pozostał nadal w ukryciu, gdyż
jak zwykle robiłam za fotografa ;)
A takie atelier to naprawdę wdzięczny obiekt do
fotografowania, ta feeria barw, tekstur i motywów, bajka!
Agata długo zastanawiała się, co będzie przedstawiał
jej pierwszy obraz.
I w końcu znalazła inspirację – cupcake!
Simone w tym czasie też nie próżnowała i stworzyła widoczny
poniżej obraz z bykiem.
Nie próżnowała również Gabi – poznajecie Umę
Thurman w Pulp fiction?
Niestety, wszystko co dobre kiedyś się kończy.
Zostaną jednak wspomnienia, zdjęcia i… cupcake!
Który zawiśnie już niedługo na honorowym miejscu w
pokoju naszej artychy!
A jeśli chcecie obejrzeć prace Simone, zajrzyjcie
tu:
Świetne miejsce ! ! ! Podziwiam że udostępnia własne atelier ;)
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudne, pełne radosnych barw, a obrazy z fotki nr 6 chętnie bym powiesiła u siebie ;)
A Ty kiedy idziesz popróbować przelać wyobraźnię na płótno ;)?
Joasiu, ja? eeeee, niedlugo? ;);)
Usuńale fajowe... bardzo chętnie poszłabym tam wyżyć się artystycznie:))
OdpowiedzUsuńMadzik, co czwartek. Najlepiej bierz lot bezposredni do Zurychu albo jak sie uda do Friedrichshafen ;)
UsuńDobra, dobra, już widzę!
OdpowiedzUsuń(wyjaśnienie dla niezorientowanych, że nie widziałam miejsca do wpisywania komentarzy i już chciałam, żeby mi Kasia screena zrobiła i zaznaczyła na czerwono) ;DDD
Ja też chce sobie popaćkać farbami! Babeczka rewelacyjna!
Sierotko ;))
UsuńAle w koncu ktos pochwalil kapkejka, bo juz sie Agata smucila :D:D
A jak chcesz popackac to chodz! ;)
Na razie wsiąkam w fimo ;)
UsuńNo i nie dokończyłam.
OdpowiedzUsuńDo pokoju dziewczyńskiego się nadaje i do fajnej, zabawnej kuchni.
A w ogóle te pochlapane sztalugi, palety itp. już same w sobie są fajne :)
Co nie? Zakochalam sie ;)
UsuńCzłowiek chyba jak tam wchodzi, to od razu się czuje artystą! ;D
UsuńNo i w ogóle, to ta pracownia się tak nazywa? Fabryka Sztuki?
OdpowiedzUsuńWarholowskie!
No mowie, ze Fabryka sztuki - Kunstfabrik :))
UsuńFajne miejsce! :-)
OdpowiedzUsuńKakakejk! :D
OdpowiedzUsuń