Flohmarkt w przedświątecznej odsłonie

sobota, listopada 03, 2012 Kasia na Rozdrożach 20 Comments


Łyżwy w lipcu, plażowy parawan w grudniu, kożuch w marcu i bikini w październiku. Stare guziki, lalki, konia na biegunach, radio na korbkę, puszkę na ciastka, koronkowy parasol i eleganckie kozaczki. Jeśli czytaliście moje trochę starsze posty – wiecie, gdzie to wszystko dostaniecie. Jeśli nie czytaliście – pchli targ, czyli Flohmarkt, to słowo - klucz. W Szwajcarii i w Niemczech nic nie ląduje na śmietniku (chyba, że jako tzw. wystawka, obok śmietnika). Raz: bo to za droga zabawa, dwa: bo na pewno znajdzie się ktoś, komu nasze niepotrzebne rzeczy się przydadzą. Na Flohmarkt kupicie za grosze komplet zabawek dla dziecka, wyposażenie mieszkania, sprzęt sportowy i wiele innych. Sama, jako pracująca studentka, nie raz korzystałam z dobrodziejstwa Flomarktu. Moja śliczna niebieska zastawa pochodzi stamtąd i garnek do fondue, żelazny stojak na wino i piękne, ubrane w ornamenty, kieliszki do wina, stojak na gazety i lampa w sypialni. To i pewnie jeszcze wiele innych rzeczy, a każda z nich ma swoja historie i urok.
Dzisiejszy Flohmarkt różnił się od pozostałych. Oprócz standardowego mydła i powidła można było bowiem poczuć magie zbliżających się Świąt oraz zaopatrzyć w bożonarodzeniowe dekoracje. Listopadowy Flohmarkt był zwykle ostatnim w sezonie. To zmieniło się dopiero w tym roku, w grudniu odbywa się bowiem kolejna edycja, tylko, że pod dachem. Już się nie mogę doczekać!



Przeczytaj również

20 komentarzy:

  1. ale cudowności i różności....
    na pewno bym coś dla siebie tam wygrzebała!!!
    pozdrawiam =)

    OdpowiedzUsuń
  2. piękny wśród tych platanów :) i po ostatnim śniegu u nas niemal poczułam przedświąteczny klimat :), bardzo żałuję, że u nas takich nie ma :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja juz zwykle w pazdzierniku czuje swiateczny klimat ;) Uwielbiam swieta i wszystko co z nimi zwiazane! I juz sie nie moge doczekac jarmarkow bozonarodzeniowych :):):)

      Usuń
    2. A z tym sniegiem to juz w ogole byla niespodzianka ;)

      Usuń
  3. Fajnie! Z chęcią bym się tam pokręciła :)
    Kasiu, a Ty co wygrzebałaś dla siebie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu, tym razem tylko zeliwny (zelazny?) stojak na gazety za niesamowite 2 franki! Ja chetnie odwiedzam, ale kupuje tylko potrzebne rzeczy, nie lubie zbieractwa :))

      Usuń
    2. Wow! Niezła cenka :) Ja również nie lubię zbędnych rzeczy w domu, więc doskonale Cię rozumiem :)

      Usuń
    3. W porownaniu do 20 frankow, ktore inna pani chciala za bardzo podobny stojak, to juz w ogole :) Wiesz, to jest naprawde tak, ze wszystko fajne, wszystko tanie, wszystko sie przyda, a potem tylko kurz zbiera :))

      Usuń
  4. Rewelacja !!! Wiem cos o Flomarkach, zarowno siostra jak i moj przyjaciel chwala sobie ta idea handlu. Kasiu ten wozek super i jeszcze jedna z toreb wpadla mi w oko. Milego weekendu i zazdroszcze zakupow bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej :)) Mi tez wiele rzeczy wpadlo w oko (ten wozek miedzy innymi ;), ale zawsze zastanawiam sie kilka razy zanim cs do domu przytargam ;) Mam znajome, ktore sa naprawde uzaleznione ;)

      Usuń
  5. zdecydowanie hitem jest wózek... cudowny po prostu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Oh jak ja lubię takie klimaty... Siłą by mnie stamtąd nie wyciągnęli dopóki nie wyoglądałabym wszystkiego. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj FabryKocie :))) Ja tym razem tez chyba ze trzy runki zrobilam, nie moglam sie zmusic do powrotu do domu :))

      Usuń
  7. Kasia zapraszam Cie do siebie po wyróżnienie!
    Szybciutko :) http://iloveiwish.blogspot.dk/2012/11/moje-pierwsze-wyroznienie-dzien-1.html
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne to zdjęcie targu tonącego w drzewach!

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, zanim pobiegniesz dalej, pozostaw po sobie komentarz. Pozwól nam porozmawiać, inaczej ten wpis zostanie zwykłym monologiem. A mi zależy na Twojej opinii!