Halloween is comming to town!

sobota, października 27, 2012 Kasia na Rozdrożach 13 Comments




Przeczytaj również

13 komentarzy:

  1. ta pierwsza to ma taki szyderczy uśmiech.... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta szydercza to Philippa, te dwie niepelnosprytne sa moje. Ciekawe, co to znaczy ;)

      Usuń
    2. nie mam pojęcia, ale ta ostatnia to kojarzy mi się z tą buźką ":/", taka skrzywiona lekko:) a swoją drogą bardzo miło, że wykrakałaś śnieg, dziękuję, jest biało!!! :P

      Usuń
    3. Cos w tym jest, za to ta srodkowa wyglada naprawde jakby brakowalo jej wszystkich klepek ;)
      A co do sniegu... chcialas jesien, masz zime, jeszcze lepiej :D Nawet u mnie snieg teraz lezy, hurraaa

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Jo, to nasze dziela z zeszlego roku, Philipp ma ramie na temblaku, wiec nici z radosnej tworczosci ;)

      Usuń
  3. Świetne dekoracje, a środek koniecznie na zupę dyniową z imbirem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki, to niestety zeszloroczne, wiec srodek juz dawno zjedzony ;) Upieklam z feta i ziolami, bo zupa dyniowa ma u mnie przechlapane :))

      Usuń
    2. Ooo, z fetą i ziołami też musiało być fantastyczne - muszę wypróbować :D

      Usuń
    3. Byla naprawde pyszna :)) A zupy nie gotuje, odkad po kilkugodzinnych skrobaniu i pichceniu, poszlam na chwile powiesic pranie i cala zupe spalilam ;)

      Usuń
    4. Ojoj...to rzeczywiście dyniówka dała Ci się we znaki :P
      Ja mam przepis na dyniową w 15 min., więc małe ryzyko spalenia - może się skusisz? :D

      Usuń
    5. Nie wiem, nie wiem, naprawde mam uraz ;) Zwlaszcza, ze glupia skrobalam i skubalam chyba z godzine dynie, ktorej wcale nie trzeba bylo obierac :D Od tej pory tylko je patrosze i wyzynam oczy :D

      Usuń

Drogi Czytelniku, zanim pobiegniesz dalej, pozostaw po sobie komentarz. Pozwól nam porozmawiać, inaczej ten wpis zostanie zwykłym monologiem. A mi zależy na Twojej opinii!