7 day PHOTO CHALLENGE {April} – Day 4
ZIMNY / COLD
Jestem typowym zmarźlakiem. Kiedy
inni zrzucają swetry i wystawiają twarz do słońca, ja tylko dokładniej obwiązuję
się szalikiem. Kiedy Philipp chodzi po domu w koszulce i otwiera okna, bo gorąco,
ja zakładam drugą parę skarpet i owijam się w koc.
Czytając ten wstęp, można by
założyć, że kocham gorące, rozgrzewające napoje. Nic bardziej mylnego, napój
musi być zimny jak lód i już! Kiedy po zimowym spacerze wchodzimy do knajpki,
znajomi zamawiają kawę czy gorącą czekoladę, ja – sok pomarańczowy z ekstra
porcją lodu. Zdarzyło mi się już oddać zakupioną butelkę coli, bo jakaś taka ciepła.
Szklanka od piwa powinna się aż „pocić” z zimna, a woda mineralna najlepsza
jest, gdy wyczuwa się w niej delikatne igiełki lodu. Uprzedzając pytania: nie, nie miewam problemów
z gardłem (odpukać!).
Dzisiejsze zdjęcie wyznaniowe
przedstawia mrożone jeżyny, które zaraz potem (razem z malinami) wylądowały w
pysznym, mlecznym koktajlu. Z ekstra porcją lodu, oczywiście!
Czy zimny przekłada się na oziębły? Bo ja po zimnym winie robię się oziębła dla męża, za to gorąco mi w domu i muszę wyskoczyć na jakieś rytmiczne machanie odwłokiem
OdpowiedzUsuńBardzo ładne foto
Po winie jesteś oziębła? To dziwne...
UsuńJak dwie butelki tego wina to ja sie nie dziwie ;)
UsuńSama się dziwię, ale wino wolę "po", alkohol nie jest dla mnie afrodyzjakiem
UsuńAle wszystko sie zgadza. W koncu alkohol nie jest afrodyzjakiem, tylko dodaje odwagi, a czasem pozbawia hamulcow :)
UsuńTeż postawiłam na mrożone owocki. Malinki uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńJezynki ;) Malinki byly, ale nie na zdjeciu ;) Widzialam Twoje, pyszne!
Usuńżesz Ty! ale narobiłaś smaka!
OdpowiedzUsuńCiesz sie, ze jezynami kusze a nie pizza, bo tak tez potrafie ;)
UsuńJa zimne napoje to latem pijam ... Zimą gorąceeeee
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
A ja tam zawsze zimne, jedyny wyjatek to herbatka od czasu do czasu
UsuńAle piękne zdjęcie :) koktajle lubię :)
OdpowiedzUsuńDzieki! Ja tez, wszystkie bez wyjatku :)
UsuńMoże zimne, ale jakie apetyczne :D
OdpowiedzUsuńApetyczne, bo zimne ;)
UsuńJeżyny, ale bym zjadła... Tamtego lata nie miałam okazji ich zjeść :(
OdpowiedzUsuńOd czego jest lada chlodnicza w spozywczym? ;))
UsuńAle masz racje, takie prosto z krzaczka sa najlepsze!
"Zdarzyło mi się już oddać zakupioną butelkę coli, bo jakaś taka ciepła." hahah zapomniałaś dodać, ze latałyśmy po 50. kioskach i sklepach. W koońcu po 30 minutach kupiłyśmy najzimniejsza z najcieplejszych :D
OdpowiedzUsuńCiii Agata nooo ;)
Usuń:*
Uwielbiam takie mroźne napoje! :) Ale nie teraz, oj nie.. teraz kawka, kocyk i dalej do pracy ;D
OdpowiedzUsuńA ja zwykle pod kocyk i siup cos zimnego do szklanki ;)
Usuńale zdjęcie piękne! aż mi zęby ścierpły... :)))
OdpowiedzUsuńz zimnych napoi zimą, to jedynie te grzejące inaczej toleruję ;) a tak to jak większość: ciepła kawa, herbatka...
Dzieki, mialy scierpnac ;)
UsuńOj grzejace inaczej tez chetnie, ale musza byc oczywiscie baardzo schlodzone :)
Och, cudowne zdjęcie! Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńDziekuje slicznie :)
UsuńAle cudnie zmrożone zdjęcie!
OdpowiedzUsuńFajnie, ze sie podoba :))
UsuńMrożone maliny uwielbiam, można je jeść jak czipsy, zaraz po wyjęciu z zamrażarki. Za to jeżyny muszę zasypać sporą porcją cukru :))
OdpowiedzUsuńOj tak, musialam ten koktajl troszeczke poslodzic, bo kwasnawy byl ;)
Usuńtak je pokazałaś że i "zimny" i "blisko" się łapią :D
OdpowiedzUsuńMasz racje! Czyli co, jutro robie sobie wolne? ;)
UsuńAle piękne to zdjęcie!
OdpowiedzUsuńNapiszę krotko i na temat: bardzo podoba mi się to zdjęcie!:)
OdpowiedzUsuńMniam!
OdpowiedzUsuńŁadnie tu u Ciebie :)
Rozgosc sie :))
UsuńKasia, Bestio Ty! Jak możesz :D
OdpowiedzUsuńPrześlij mi co nieco :)
Przyjdziesz - dostaniesz :D
Usuńoo "pyszne" zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńPysznie dziekuje :)
UsuńPięknie wyglądają te maliny :)
OdpowiedzUsuńMila, jezyny ;)
OdpowiedzUsuńCudna fota! Piękna i smaczna interpretacja :) Ja wręcz przeciwnie z tymi zimnymi napojami. Twój wstęp bardzo pasuje również do mnie, ale piję wyłącznie ciepłe, albo w temp. takiej zwykłej. Wszystko co z lodem, nawet drinki rozkładają moje gardło. Ostatnio miałam zapalenie krtani, bo na aerobiku rozgrzana, napiłam się chłodnej (nie lodowatej) wody :/
OdpowiedzUsuńDziekuje za mile komplementy! :)
UsuńTo naprawde sie w tym roznimy, ja moge pic plynny lod, a problemow z gardlem nie mialam od wiekow (odpukac!!).
W sumie nie jest tak zle, jesli wiesz, czego nie mozesz, no ale drinki? One musza byc zimne! Chyba, ze przerzucisz sie na grzanca albo herbatke z pradem ;))
Świetne zdjęcie! Aż chciałoby się te zimne jeżyny schrupac :-) Ślicznie wyglądają
OdpowiedzUsuńDzieki Moniszka :))
UsuńJa też lubię zimne napoje, ale nie zimą po spacerze ;) A jak widze te jeżyny to... mniam :)
OdpowiedzUsuńpiękne foto, a jeżynki jak marzenie.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcie apetycznych jeżyn !!
OdpowiedzUsuńJa zmarzluch straszny też jestem, najchętniej zamieszkałabym w kraju w którym jest ciepło przez cały rok :)
Smakowite zdjęcie. Z chęcią wypiłabym taki koktajl, mmmmm... :)
OdpowiedzUsuń