A tymczasem w przydomowej suszarni...
Nie-do-wiary! Właśnie wybieraliśmy się na niemiecką stronę, aby obejrzeć półfinałową grę pod chmurką. I co? I deszcz! Schowaliśmy rowery do garażu i czekamy na rozwój sytuacji...
Korzystając z okazji wrzucam foty z wczorajszej kolacji i dzisiejszego obiadu ;)
Smacznego!
Funitka to czarodziejka na wielu blogach, udanego meczu :)
OdpowiedzUsuńMecz sie udal... Wlochom. U nas placz i zgrzytanie zebow ;)
UsuńDla ciekawych, co w miseczkach : tunczyk, losos, krewetki, avocado, sezam, marchewka, ogorek, grzyby shitake, sos sojowy. W tubce pasta wasabi, a w drewnianej misce oczywiscie ryz :)
OdpowiedzUsuńRobiłam sushi, tylko raz, naśmiałam się co nie miara, czasem się rozpadało, ale wyszło smaczne :)
OdpowiedzUsuńNie wiedzialam, ze przygotowywanie sushi jest takie smieszne ;) Nie wychodzilo? My znalezlismy super filmik, ktory z Philippa od razu zrobil mistrza suszarskiego :)
UsuńTo nie pierwsze Wasze suszi, które oglądam przez szybkę monitora i wiesz co?
OdpowiedzUsuńWyślij mi razem z truskawkami, jedna paczką ;D
Wiesz, ze ja dla ciebie wszystko, ale w tym temacie sie nie ugne: przylecisz (przyjedziesz) - dostaniesz ;)
UsuńNamawiałaś, namawiałaś i namówiłaś!
UsuńPrzylecę, jak będziesz w Hiszpie ;DDD
A co do ratowania wakacji, to nie przesadzaj, bo ja tylko napomknęłam o lotnisku we Frankfurcie Hahn, a Ty zrobiłaś resztę!
Wiesz, ja jestem wygodnicka, bym nadal miedzy Zurychem a Stuttgartem szukala :))
UsuńNo jak bede w Hiszpie to tez przylec, ale Bodenskie tez jest przecudne, mowie ci ;)
Sugerujesz, że sobie mam pomieszkać z rybkami?!
UsuńSKANDAL!
;D
Woda krystalicznie czysta, ladne widoki, fajoskie rybki, no CZEMU NIE?
UsuńLuca Brasi śpi z rybami, mówi Ci to coś?! ;D
Usuń