Komu malinkę? A może Hugo?
Chciałam zabrać Was na spacer po Konstanz – miasto powitało mnie przeszywającym wiatrem, deszczem i szaroburym niebem.
Chciałam zabrać Was do lasu – las powitał mnie raczej biednie, samymi resztkami.
Najprościej chyba będzie jak zaproszę Was do siebie na drinka. I to nie byle jakiego, tylko prawdziwego ognistego Włocha o imieniu Hugo. Jeśli go jeszcze nie znacie, spróbujcie koniecznie!
Składniki:
wino musujące
łyk mineralki
syrop z czarnego bzu
mięta
limonka
lód
W dużej szklance/kielichu ugniatamy limonkę z miętą, dodajemy trochę syropu, uzupełniamy lodem i dolewamy wina. Mineralnej dodajemy do smaku, jeśli drink ma być słabszy, dajemy więcej wody.
Smacznego!
Dopisek: Pierwsze dwie fotki zrobione są nowym bobasem, trzecia kompaktem.
Dopisek: Pierwsze dwie fotki zrobione są nowym bobasem, trzecia kompaktem.
Mniam:)Piękne kolorowe parasole.
OdpowiedzUsuńTez mnie w ten paskudny dzien zaczarowaly :))))
Usuńczyżbyś szalała ze swoim dziecięciem??? piękne parasole i świetne zdjęcie:) a to drugie też mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńTak jak mowisz, Magdo, szaleje z dziecieciem ;) Tylko trzecia fotka jeszcze kompaktem
Usuńhmmmm, brzmi super! u mnie dzisiaj czerwone winko =)
OdpowiedzUsuńa zdjęcie parasolowe zarąbiste!
buziaki!
Czerwone wino to moj faworyt! Ale hugo smakuje naprawde wysmienicie
UsuńPychotka :) ale mam ochote....
OdpowiedzUsuńOj ja tez, chyba sobie zrobie po pracy ;)
Usuńfajny pomysł na pierwszy kadr, drugi zresztą też ciekawy, a drink do wypróbowania, ale raczej latem, teraz lepiej grzane wino :) i gratuluję nowego sprzętu, u mnie ciągle jakieś inne wydatki...
OdpowiedzUsuńDziekuje za komplement i za gratulacje, Jo :))
OdpowiedzUsuńU nas grzane wino to tylko na zewnatrz, na tarasie albo na jarmarku swiatecznym ;))
"jeśli drink ma być słabszy, dajemy więcej wody"
OdpowiedzUsuńWeź to wytnij!!!!!!!!! :D
Ależ parasolkowe ujęcie!
Fu, to nie dla Ciebie, po prostu udawaj, ze tego nie zauwazylas :D
UsuńZa późno, już wezwałam pogotowie! ;D
UsuńA, btw, dojechalo?
UsuńZakrztusilas sie fnjorden?
OdpowiedzUsuńFrojnden!
Usuńoj tam, strazniczko dunskiego jezyka ;)
UsuńŚlicznie wyglądaja te kolorowe parasole - zauroczyły mnie!
OdpowiedzUsuńNa drinka się wpraszam! :D
Mnie tez!! A ze sie wpraszasz to bardzo fajnie ;)
UsuńBardzo piękne i pozytywne parasolki, z takimi łatwiej żyć ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, zwlaszcza w taki paskudny dzien :))
Usuń