Zima w północnej Szwajcarii
"Istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej." - Ryszard Kapuściński, Podróże z Herodotem
Macie jeszcze kilka dni, aby wygrać pół kilo czekolady za jedno zdjęcie.
Zastanawiacie się może, czemu zażyczyłam sobie akurat zdjęć plaży? Wyjaśnienie jest proste: zima w Szwajcarii jest piękna, to fakt... Jeśli akurat przebywamy w górach. W innym przypadku może z tym być różnie. Może na przykład w ogóle nie być śniegu, tylko mgła. Wszędobylska, gęsta jak mleko, spowijająca świat przez większą część jesieni i zimy. Tak jak nad Bodeńskim.
Dzisiaj zmusiłam się, żeby wam ten mój szaro-bury świat obfotografować i pokazać, a sama zmykam delektować się konkursowymi fotkami (które muszą przedstawiać przynajmniej ląd i wodę, co jeszcze na nim będzie - zdecydujcie sami!) - są lepsze od czekolady!
magiczna zima...
OdpowiedzUsuńChcesz? To oddam ;)
UsuńO mamusiu, kocham takie lekko ponure klimaty
OdpowiedzUsuńJezeli te sa "lekko", to ja sie zastanawiam, jak jest "mocno" ;)
Usuńmgła jak z horroru :) widzę, że u Ciebie też śniegu brak. Jak spadnie to proszę się podzielić :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBede krzyczec, wolac i wrzucac. JAK spadnie...
UsuńMgła jest fotogeniczna. W lecie sama w sobie. A zimą cudowna jest ta szadź, zwłaszcza na roślinach. Też mamy tabuny zdjęć z takich dni. Kiedyś, jak mieszkaliśmy w Wuerzburgu taka mgła wisiała nad okolicą przez prawie 2 tygodnie. No cudnie było, a foty jakie! Pozdrowienia z podobnie mglistego, ale ciepłego (dziś 11 stopni) Amersfoort!
OdpowiedzUsuńPochwal sie zdjeciami! U nas wisi ona przez wiekszosc jesieni i zimy, chociaz nie zawsze tak gesta. Uroki zycia nad Bodenskim...
UsuńWow, naprawde cieplo, czyli zero nadzei na snieg ;)
Dałabyś radę podpisać, gdzie mniej więcej te zdjęcia były robione? 2 wyglądają mega znajomo i się zastanawiam, czy dobrze trafiłam ;)
OdpowiedzUsuńA co do zoomów na liście to są świetne, zastanawiam się, czy sama nie mam podobnych z KN :D
Wiesz co, wszystkie sa zrobione w tej samej okolicy Gaissbergstrasse w Kreuzlingen (gorna czesc, juz za klinika) i jej odnogi ;)
UsuńA zdjec poszukaj i sie pochwal :)
No tak, człowiek nie doczyta i potem wychodzą takie kwiatki :P. Myślałam, że to zdjęcia z Konstancji ;). Uwielbiam chodzić na długie spacery, w KN zdarzały mi się takie 12 kilometrowe (nie wiem czy globalnie to dużo, ale jak na mnie to wyjątkowo daleko ;)) także obeszłam nie tylko samo miasto, ale też okoliczne lasy i Kreuzlingen trochę też ;). Jeszcze nie szukałam tego u Ciebie na blogu - pisałaś już może o Planetenweg?
UsuńWow, wydaje mi sie, ze 12 km jak na spacer to duzo :)) Jak dlugo mieszkalas w Konstanz? Co do Planetenweg, to te zdjecia sa zrobione praktycznie obok i gdzies w starszych przewija sie tez ten stawik i kawalki drogi :)
UsuńW Konstanz mieszkałam niecały rok (niedaleko Uni) i muszę powiedzieć, że to był jeden z najintensywniejszych okresów w moim życiu. Ile ja się wtedy Gluehweina napiłam! ;) Żałuję tylko, że nie podróżowałam jeszcze więcej (chociaż pewnie wtedy poszłabym dawno z torbami :P). Fajnie było mieć Szwajcarię, Francję i Włochy na wyciągnięcie ręki.
UsuńWierze :))
UsuńI Austrie i Liechtenstein :))))
eeee, mgliste zdjęcia piękne! a te z człowieczkiem są rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńPan by sie pewnie pogniewal, ze go czlowieczek nazywasz ;) A w ogole to poza nim zywego ducha nie spotkalam, pogoda malo spacerowa, ale do zdjec idealna ;)
UsuńCzarodziejsko wyglądają te mgliste klmaty klimaty...ale plaża to jest zawsze plaża :) W konkursie będę tym razem tylko kibicem, przynajmniej tyle... :)
OdpowiedzUsuńPlaza to plaza, masz racje ;)
UsuńNic nie znalazlas?
Jak widać na przedstawionych zdjęciach nawet szaro-bury świat może być bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńTaaaaaaaaaaaaaak
UsuńAle snieg lepszy
a plaza jeszcze lepsza :P
Kręcili u Ciebie film " Inni" ?! ;-)
OdpowiedzUsuńNie, tylko "Inna" ;)))
Usuńmgliście i mroźno u Ciebie - chyba ciężko byłoby mi egzystować w takim klimacie :)
OdpowiedzUsuńps. pierwsze zdanie, Kapuścińskiego, to moje ulubione powiedzenie podróżnicze :) sama mam je u siebie w profilu, bo najtrafniej mnie opisuje haha ;)))
Oj tak, zimy sa troche meczace, ciemno, mgliscie i zwykle bez sniegu, ale coz. Ooo to sie zgralysmy, a cytat sama prawda!
UsuńZdjęcia wyglądają magicznie i bajecznie w pewnym stopniu :)
OdpowiedzUsuńW tym innym stopniu ponuro i strasznie? ;))
UsuńDrzewa we mgle są fenomenalne!
OdpowiedzUsuńOj tak, chociaz taka wieczna mgla potrafi przygnebic... ;)
Usuńbardzo lubie zdjecia z mgła :) są takie nastrojowe, ponadczasowe.
OdpowiedzUsuńzapraszam takze do siebie: www.stopmymoments.blogspot.com
Tez lubie takie zdjecia, ale na zywo juz mniej ;))
UsuńMgły nie lubię chyba, że do zdjęć. Nie jestem zimnolubna również, chociaż górska chatka, kominek, kuligi potrafią dokonać zmiany w moim punkcie widzenia.
OdpowiedzUsuńHhaha no to mamy tak samo, w pierwszym i w drugim punkcie :))
UsuńBardzo lubię mgliste zdjęcia! Cudnie tam! Pozdrowienia zostawiam
OdpowiedzUsuńJak tak cudnie, to sie zamien ;))) Pozdrawiam!
Usuńbardzo piękne takie mgiełkowe zdjęcia .. na pewno jezioro sprawia, że te mgiełki są tak często .
OdpowiedzUsuńI listek w ramkach szronu wspniały
bardzo ciepło pozdrawiam Kasiu :^)
Dokladnie, to wina kochanego jeziorka. Wyjezdzasz z miasta i dziwnym sposobem mgla znika :))
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Bardzo fajny wpis. :))) BrawO!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie. :)
Dziekuje :)) I pozdrawiam :)
UsuńUwielbiam mgłę :)
OdpowiedzUsuńPowinnas zamieszkac nad Bodenskim ;))
UsuńKasiu przepiękne zdjęcia. Mgłę lubię ale nie w nadmiarze, więc rozumiem co masz na myśli ;)
OdpowiedzUsuńDziekuje slicznie! No wlasnie, mgla jest piekna na zdjeciach czy od czasu do czasu, ale w nadmiarze szybko wszystko potrafi obrzydzic ;)
UsuńOjej cudownie napatrzeć się nie mogę :)
OdpowiedzUsuńPatrz, patrz ile chcesz :)))
UsuńU nas zimy jak narazie niet. Powtórzę za innymi, ale mgła na zdjęciach wygląda tajemniczo...
OdpowiedzUsuń