Przepis na serowe fondue

sobota, stycznia 04, 2014 Kasia na Rozdrożach 55 Comments



Nie wiem, jak mi się to udało do tej pory nie podzielić się z Wami przepisem na tą królową wszystkich potraw - serowe fondue!


Szybko naprawiam ten błąd, dlatego mam nadzieję, że wybaczycie ;) Zdjęcia pochodzą z internetu, bo wiecie, jak to u mnie z fotografowaniem jedzenia... zjem zanim wyciągnę aparat. A sam przepis jest idealny na długie zimowe wieczory, gdy za oknem trzaska mróz... albo i nie! Fondue jest idealne niezależnie od pory roku. 


www.victoria-davos.ch


Składniki dla 4 osób:

300g sera Gruyère (może być też Appenzeler)
300g sera Emmentaler (szwajcarski, powinien być dosyć stary)
1 ząbek czosnku
300 ml białego, wytrawnego wina
1 łyżka mączki kukurydzianej czy kartoflanej
2 łyżki wiśniowego destylatu (Kirschwasser) - możemy też pominąć bądź zastąpić wódką
pieprz czarny
szczypta gałki muszkatołowej 
szczypta słodkiej papryki


www.npire.de


Przygotowanie:


Bierzemy garnek. Może być prawdziwy do fondue, ceramiczny, może być zwykły, po prostu z grubym dnem. Przekrajamy czosnek i nacieramy nim naczynie. Wlewamy wino, dodajemy mączki i POWOLI podgrzewamy. Ścieramy sery i POWOLI dodajemy do wina (możemy też najpierw namoczyć ser w winie i zacząć podgrzewać wszystko razem). Ciągle mieszamy. Czosnek przeciskamy przez praskę i dodajemy do sera. Wlewamy Kirschwasser. Nadal mieszamy, aż zacznie lekko bulgotać.


www.holidaycheck.de


Uwagi:


Wino MUSI być wytrawne, ostatnio przeczytałam propozycję ze słodką maderą - nie idźcie tą drogą. Może się zdażyć, że wino nie jest wystarczająco "kwaśne", wtedy można dodać trochę soku z cytryny. Mączka kukurydziana czy kartoflana być powinna, bo odpowiada za kremowość masy (nie jak czasem piszą, jej gęstość). Sery powinny być starsze, młodziutkie nie bardzo się nadają. 


www.spektrum-geroldswil.ch


Sposób podania:


Garnek prosto z ognia ląduje na stole (jeśli macie takie specjalne podgrzewacze - świetnie, jeśli nie - nie ma problemu, ale może będziecie musieli w międzyczasie jeszcze raz podgrzać ser). Każdy dostaje talerzyk i widelec (te długie, do fondue, ułatwiają trochę sprawę, ale nie są koniecznie). Na stole znajdują się dodatki, które maczamy w serze. A same dodatki? To może być wszystko! My kochamy mix z pokrojonego w kostkę chleba (bagietki), banana, ogórków konserwowych i podsmażonych kiełbasek. Można jeszcze dodać małe ziemniaki gotowane w mundurkach, paprykę, ananasa, winogrona, daktyle, szynkę... Możecie spuścić wyobraźnię ze smyczy, a nie pożałujecie. I zanim ktoś powie, że banany z serem to bleee, niech najpierw spróbuje ;)



Przeczytaj również

55 komentarzy:

  1. ZA-MOR-DU-JE CIĘ!!!! Jestem na diecie i na takie przepisy chwilowo mogę sobie ewentualnie popatrzeć, nie mniej przepis zapamiętam i jak już będę szczupła i wiotka to sobie zapodam, podwójną porcję żeby sobie odbić za te (obecne) chude dni. Fondue od czasu do czasu robimy. Czy to w domu u nas czy u teściów, raz zdarzyło się też w knajpie zawsze mieliśmy na czerwonym winie (lub czekoladowe), na klasyka dotychczas nie padło. Aż dziwne, bo przecież ser kochamy! Zrobię!! Później trochę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na czerwonym? Zbrodnia!!! ;) Ja tez na razie sie nie skusze, dlatego chociaz sobie popisze, haha. Ale jak bede szczupla i wiotka, to zjem potrojnie :D

      Usuń
    2. Nie umiem chyba sobie kolorystycznie wyobrazić wersji z czerwonym winem ;)

      Usuń
    3. Wygląda jak barszcz:) Nie ciągnie się bo nie ma co, żadnego sera tam nie ma. Chodzi o to żeby "podgotować" mięso (najlepiej wołowe) w winie. Na początku podgrzewa się oliwę żeby było gorące, a potem zalewa się czerwonym. Jakieś zioło też się wrzuca, pieprz, liść laurowy takie tam wiesz..

      Usuń
    4. Ahaaaa, no ale ja pisze o serowym fondue ;) Miesnych jest duzo roznych rodzajow, ale z tym powiazane sa tylko nazwa.... Sprobuj serowego ;)

      Usuń
    5. Karolina :) No jak się zioło wrzuci, to musi być ciekawy efekt! Może nawet nie trzeba nic jeść. Wtedy jest wersja dla osób na diecie!!!

      Usuń
  2. Mmmm...jeszcze nigdy nie jadlam...moze czas sprobowac :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jadłam fondue w restauracji, ale chętnie spróbowałabym takiego domowego. Z resztą fondue zawsze kojarzyło mi się z Asterixem i Obelixem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahah, jest latwe w przygotowaniu, wiec mozesz poczuc sie przez chwile jak Asterix. Albo Obelix ;)

      Usuń
  4. Jeszcze nie jadłam, muszę koniecznie spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś tak około świąt zrobiła takie teściowa i bardzo nam smakowało. My idziemy na łatwiznę i kupujemy gotowaca w Kauflandzie czyli serek do/z pieca (ofenkaese). Ale to raczej nie do porównania z fondue ;). Dzięki za przepis, może się skuszę (kiedyś).
    Pa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, a Kaufland ma tez gotowe fondue, przynajmniej na poludniu, moze poszukasz?

      Usuń
  6. co prawda foundee nie lubię, ale ładnie tu wygląda:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej... westchnę sobie tylko póki co...

    OdpowiedzUsuń
  8. Znając siebie to bym przypaliła wszystko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eeee, po prostu nie mozna zapomniec o malym ogniu i mieszaniu, wtedy nie ma szans

      Usuń
  9. w zyciu o takim nie słyszałam - jadąłm tylko standard - czekolada :) ale serowe - no no! trzeba spróbować! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha ale to jest wlasnie najbardziej standardowy standard ;) Czekolada to tylko deser fondue-podobny ;) Sprobuj koniecznie!

      Usuń
  10. Po godzinie 24.00 powinnaś blokować te zdjęcia! ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. Dostalam zestaw do fondue rok temu pod choinke, do tej pory go nie uzylam...Najpierw dieta po swietach, potem lato, wiadomo nikt nie bedzie siedzial przy fondue, potem znowu dieta, potem kolejne swieta i dzisiaj znowu dieta...:))) Musze dodac, ze jestem wielka milosniczka sera i wszystkiego co serowe, dziwie sie sama sobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooooj tam dieta. Sprobuj, a zobaczysz, ze to o wiele lepsze od diety ;)

      Usuń
  12. Też lubię fondue serowe, ale zawsze posiłkowałam się gotowcami, jeśli o sam ser chodzi. Wypróbuję Twój przepis na pewno Kasiu. Już mi ślinka cieknie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez sie czasem gotowcami posilkuje, ale w Polsce nie ma, dlatego przepis wrzucam ;)

      Usuń
  13. Ciekawa jestem tego banana, uwielbiam eksperymentować z jedzeniem.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dostalam slinotoku :((((((((((
    Dlaczego musze to czytac po 23ej.. lece do lodowki szukac sera bo inaczej ocipieje.

    OdpowiedzUsuń
  15. No to się doczekałam founde na Twoim blogu ;) Chętnie wykonam je wg Twojego przepisu, bo najczęściej korzystam z gotowych mieszanek serów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogole zapomnialam/nie wpadlam na to, zeby wrzucic przepis ;) Tez sie czasem posilkuje mieszankami, ale wiekszosc czytelnikow raczej dostepu nie ma

      Usuń
  16. wiedziałąm, żeby jednak tu niezaglądać, bo mi język ucieknie tam gdzie nie powinien..... ja to uzależniona od sera jestem -SERIO- i pewnie sama taki kociołek bym zjadła - a najlepszymdodatkiem byłby chyba własny paluch..heheh....no nie mogę juz się śłinie....;P

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak mam się tuczyć, to raczej czekoladą zapijaną winem niż procentami rozpuszczonymi w serze, ale pomysł zacny, jeśli chodzi o obrady przy okrągłym stole. Chętnie kiedyś popatrzę, jak innym w tyłek idzie :D

    OdpowiedzUsuń
  18. O nie! Takie pokuszenie akurat wtedy, kiedy spinam budżet domowy! Teraz będę się miotać, czy nie kupić tych serów i wina, i czy nie zrobić sobie i mężowi kolacyjki... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, to tu masz przepis na spinanie budzetu, a sery kupisz kiedy indziej ;)

      Usuń
  19. Uwielbiam je! Ja kocham ser haha :) Dziękuję za przepis, na pewno skorzystam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Pychota :) Chociaż zaintrygował mnie ten banan z serem, cóż nie miałam okazji próbować takiego połączenia.
    O ile fondue znałam już od jakiegoś czasu, to ostatnio miałam okazję jeść raclette :) Też rewelacja, uwielbiam wszystkie serowe potrawy (może bez tych śmierdziuchów z Francji) ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Do sera i wódy namawiasz?:) Ser i wino to mój zestaw nr 1:)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, zanim pobiegniesz dalej, pozostaw po sobie komentarz. Pozwól nam porozmawiać, inaczej ten wpis zostanie zwykłym monologiem. A mi zależy na Twojej opinii!