Czym pachnie Szwajcaria - rozwiązanie
Pamiętacie jeszcze wpis sprawdzający Waszą wiedzę o Szwajcarii? Nadeszła pora na rozwiązanie, zapraszam do czytania ;) A czytanie umili Wam spacer po Zurychu.
1. Czym pachnie Szwajcaria na wiosnę? Na to pytanie nie ma złych odpowiedzi! Ciekawa jestem, co wyczytaliście, wywąchaliście bądź wydedukowaliście!
Wspominaliście o serze (Aga, to przede wszystkim zimą!), wiosennych kwiatkach, czekoladzie ;), świeżą trawą i mlekiem. Karolina kategorycznie stwierdziła, że na pewno nie... kupą. A dla mnie właśnie tak pachnie nasza wiejska okolica. Kto żyw nawozi pola, oczywiście jak najbardziej naturalnie, a zapach niesie się i gryzie w nozdrza...
U wszystkich coś dzwoniło, jednak Aga trafiła w sedno, miałam na myśli właśnie fondue i raclette, bo to bez nich nie może odbyć się żadna impreza. Rösti, ser z dziurami i odwieczne müesli również znajdą miejsce na liście ulubieńców.
3. Co Szwajcarzy najchętniej robią w pracy?
Że się lenią jak wszyscy, wiadomo. Że planują urlop i siedzą na fejsie, też ;) Jednak z moich obserwacji wynika, że ich najukochańsze zajęcie to urządzanie mini-przyjęć, zwanych apéro. Ktoś ma urodziny, ktoś inny odchodzi do innej firmy albo osiągnęliśmy cel kwartalny? Hej, czemu by nie uczcić tego małym apéro?
4. Kim był Koechlin?
I tu polegli wszyscy oprócz Gosi! Pan Koechlin był szwajcarskim architektem, który zaprojektował (a także przewodniczył jej budowie) wieżę Eiffla.
Edyta: Normalnie to czytaja dworcowe gazety, serfuja po necie, tudziez przysypiaja przed lub po pracy.
Dokładnie. Darmowe gazetki są wszędzie, wydanie poranne, wydanie wieczorne, wydanie piątkowe. Obowiązkowym punktem przed wejściem do pociągu jest zgarnięcie gazetki ze stojaka. Przeczytane leżą na siedzeniach i stolikach, czekając na kolejnych czytaczy. Gazetki są wszedzie. A ja, kurde, zamawiam rachunki elektroniczne, żeby dbać o środowisko. Taaaak.
Agnieszka trafiła w sedno: Jeżdżą na zakupy do Niemiec, bo taniej :)
Tak jest! Przynajmniej ci z północy, inni pewnie jeżdża do przyległych krajów. Nie straszne im korki, brak miejsc parkingowych i często nawet ponad godzinna podróż. Różnice w cenach są ogromne i to się po prostu opłaca. W niedzielę sklepy są zamknięte, więc dla wielu pracujących sobota to jedyna możliwość.
Agnieszka i Gosia zgadły, brawo! Pierwsza sobota miesiąca należy w sezonie letnim (wiosenno-letnio-jesiennym) do flohmarktu. Wtedy kupujemy, sprzedajemy, targujemy się i odkrywamy, ile rzeczy jest nam NAPRAWDĘ niezbędnych.
8. Ósemki nie ma. Zobaczymy, jak uporacie się z tymi zadaniami i wtedy mooooże jeszcze się zabawimy.
Pociesz mnie :((((( trochę jednak wiedziałam co nie? chlip, chlip, niedouczona ja beeee ;(((
OdpowiedzUsuńNo troszeczke, ale baardzo nieuwaznie czytasz :PP Hahah, zartuje Kochana :))
UsuńA co ja mam powiedzieć ;)
UsuńPowiedz, ze masz ochote na ser ;)
Usuńjak pięknie nad Limmatem Kasiu .. tak mi miło widzieć znajome mi widoki .. i Fraumünster i St Peter z największą tarczą zegarową .. no i na #14 w tle jeden z najwspanialszych adresów na świecie Zurich Storchen hotel .. choć cena jest zaporowa to bardzo warto przysiąść na chwilkę na tarasie i napić się czegoś mocniejszego :^)
OdpowiedzUsuńoj pieknie, pieknie :) Z polecenia moze skorzystam, zapamietam na pewno!
Usuńczyli co wygrałam???...:-D
OdpowiedzUsuńNa fejsie masz odpowiedz na to pytanie ;))
Usuńhmmm, no chyba przegapiłam zabawę, ale oczywiście znałam odpowiedzi na wszystkie pytania :) :)
OdpowiedzUsuńNie no, alez oczywiscie :D
UsuńCzyli Szwajcaria serem stoi:) I jeżdżą na zakupy do Niemiec? To już rzut beretem od Polski:)
OdpowiedzUsuńOj nie taki rzut beretem, z poludnia Niemiec jest jeszcze niezly kawaleczek do Polski ;)
UsuńSerem i czekolada ;)
Drogo, to fakt. Właśnie wróciłam z podróży po Szwajcarii, chyba schudłam na samych kanapkach przez 10 dni:) Jak dla Szwajcarów drogo, to co powiedzieć o polskiej nauczycielce?
OdpowiedzUsuńHahah, wierze. Nie chcesz wiedziec, ile zarabia szwajcarska nauczycielka, niesamowite pieniadze!
UsuńInteresująca zabawa!
OdpowiedzUsuń