Miły Zakątek?

środa, października 30, 2013 Kasia na Rozdrożach 45 Comments


Miało być o czymś zupełnie innym, przyjemnym, emigranckim. Bedzie o czymś bliższym Wam geograficznie, ale pewnie tak samo dalekim jak mi. Zresztą, ocencie sami.

Na facebookowym profilu The Warsaw Blog umieścił krótki wpis informujący, iż pub Zakątek w Warszawie ozdobiony jest homofobicznymi wlepkami. Zaciekawiona tematem udałam się na profil knajpy i zamarłam. Zamarłam dlatego, iż knajpa dumna jest ze swojego "zakazu pedałowania", a na profilu zbierają się zwolennicy tegoż. Obiecują wizyty, klepią po plecach, cieszą sięże "w koncu miejsce dla normalnych ludzi". Boję sięże w Polsce coraz więcej jest tych "normalnych". Stosujących mowę nienawiści, gardzących każdym, ktory choć trochę się różni od nich. W niektórych prawicowych kręgach istnieje nawet przyzwolenie dla kibolstwa, zresztą wystarczy przypomnieć sobie ostatnie wybory i fakt, kto walczył o głosy kibiców i ultrakatolików. 

I tak sobie myślęże "Zakątek" zrobił nam ogromną przysługę, zresztą sobie też - niedźwiedzią. W życiu nie wejdę do miejsca, które otwarcie promuje nienawiść, rasową, wyznaniową czy inną. W życiu nie wejdę do miejsca, które już na wejściu ma określoną publikę: ultraprawicowo-kibicowską. I w życiu nie wejdę do knajpy, w której bałabym się o zdrowie swoje i moich towarzyszy. Bo może akurat barmanowi albo podpitemu gościowi z sąsiedniego stolika nie spodoba się spojrzenie, ktore rzuciło sobie dwóch moich towarzyszy? Kto wie? 

Cykliczne wizyty w Polsce utwierdzają mnie w przekonaniu, że nadal można szybko stracić zęba na ulicy albo po prostu zostać obrażonym, obrzuconym błotem, odepchniętym "bo ja teraz chciałam zważyć kapustę" albo "bo ja chcę wsiąść do tramwaju, TERAZ". Może nawet sytuacja się pogarsza, bo wygląda na to, że grupy głoszące nienawiść, rasową, wyznaniową czy inną, rosną w siłę

Jesli chodzi o homofobię, w części państw Unii jest ona oficjalnie zakazana (nasza konsytucja zakazuje tylko tworzenia partii gloszących nienawiść rasową i narodowościową). Nasz sejm by się spłakał, jakby mu też kazali, niestety jeszcze nie każą dostatecznie mocno. Nasz sejm przecież sam w wiekszości popiera "zakaz pedałowania" i sam obdziera chociażby poseł Grodzką z resztek jej godnosci. 

A tu cytat z Wikipedii, też daje do myślenia: 15 czerwca 2006 Parlament Europejski przyjął rezolucję "w sprawie nasilenia przemocy powodowanej rasizmem i homofobią w Europie", w której wyraził poważne zaniepokojenie wzrostem nietolerancji powodowanej rasizmem, ksenofobią, antysemityzmem i homofobią.
Rok później, 26 kwietnia, Parlament Europejski uchwalił kolejną rezolucję "w sprawie homofobii w Europie", w której 12 na 18 punktów dotyczyło Polski. Wezwał w niej "władze polskie do publicznego potępienia oświadczeń osób publicznych wzywających do dyskryminacji i nienawiści ze względu na orientację seksualną i do zastosowania środków przeciwko tego rodzaju wystąpieniom"

Przeczytaj również

45 komentarzy:

  1. u mnie w pracy jednym z warunków przyjęcia jest tolerancja rasowa i wobec odmiennych orientacji seksualnych, a ja jeszcze nie rozmawiałam na temat gejów z osobą, który nie miałaby do nich wrogiego stosunku. przypuszczam, że ci, którzy nie poruszają tematu, mogą być normalni, ale zbyt wielu głośno skanduje homofobiczne hasła, zupełnie bez skrępowania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stawiam piataka, ze przyjmujacy do pracy tez maja ugrutowana opinie i tylko by sie pod wasem zasmiali, gdyby przyjmowany do pracy rzucil jakis zarcik - w koncu meski zawod! Chociaz chcialabym sie mylic

      Usuń
    2. no nie, panie psycholożki, skąd inąd teoretyczki, które realiów naszych zawodowych nie znają ani tyci, nacisk na to kładą dość znaczny. na drugim miejscu jest tzw. wyważona osobowość - ni to zbyt pewny siebie, ni spolegliwy. najlepiej idealny do manipulacji, czyli chętny, nie obojętny, ale z ograniczeniami ;) nie wiem, gdzie plasuję się ja, ale trochę podczas wywiadu musiałam grać, sobą w każdym razie nie byłam. nie ja jedna, niestety, choć grać, a udawać inną osobę z kontrracjami to dwie różne sprawy

      Usuń
    3. Troche to przerazajace. Wychodzi na to, ze albo panie zupelnie niekompetente albo macie tam wylegarnie talentow ;)

      Usuń
    4. Nie mogę się zdecydować, trudny wybór :). Tak jest wszędzie, gdzie teoretyk wydaje rozkazy praktykowi

      Usuń
    5. A mi sie wydaje, ze chodzi o to, ze zasady sa jasne i kazdy wie, jak brzmia. Dlatego, jesli chcesz - oszukasz, jesli nie chcesz - nie oszukasz. Chyba po prostu wszyscy maja w d... i dlatego tak jest.
      A przy okazji, wlasnie widze, ze stracilam jednego bloggerowego czytelnika, widac moje poglady nie w smak byly.

      Usuń
  2. Przeczytałam to z niedowierzaniem i w zasadzie ze smutkiem. Żyjemy w takich czasach,że wiele osób ominie takie miejsce szerokim łukiem, ale znajdą się też tacy, którym to niestety odpowiada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez niedowierzalam... No ba, teraz zjedzie sie kibolstwo z calej Polski, ale przynajmniej zaden normalny facet swojej randki (meskiej czy damskiej) tam juz nie zabierze

      Usuń
  3. Tak w ogóle, to ja mam wrażenie, że w Polsce spokojniej się robi,a ludzie trochę się wyluzowali. Ale z homofobią i kibolstwem, to masz, Kasiu, niewątpliwie rację. Dodałabym do tego jeszcze antysemityzm. A także głęboką nietolerancję wobec przeciwników politycznych - niestety słyszałam, że już wiele przyjaźni oraz układów rodzinnych się przez to rozleciało. Naprawdę smutne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mowisz, ze spokojniej? Cieszy mnie to bardzo, jesli to prawda. Mimo wszystko, widac te nienawisc przeciw innosci golym okiem. Nietolerancja polityczna rozpoczela sie chyba wraz z 4-ta RP (a raczej proba jej ustanowienia), wtedy to politycy prawicy pokazali, ktoredy droga. Teraz caly sejm, a i rodzinne spotkania, niestety, to jedna wielka jatka.

      Usuń
  4. Jeśli to prawda to przerażające. Jeszcze trochę to zaczną się robić getta i homo od hetero będę oddzielały wysokie płoty. A ja tak sobie wyrosłam w wierze w równość, miłość i braterstwo. Żal...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najprawdziwsza prawda, wystarczy, ze zajrzysz na ich profil na FB, jest tez artykul Wyborczej ze zdjeciami. Rzal.pl kochana

      Usuń
    2. Dla mnie to jest wręcz nierealne. Na jakim świecie my żyjemy...Smutek i rozpacz.

      Usuń
    3. Ja tylko mam nadzieje, ze na jedno takie miejsce powstaje 10 przyjaznych ludziom. Wszystkim.

      Usuń
  5. niestety smutna sprawa w Polsce i trzeba ja piętnować .. dziękuję, że o tym napisałaś... widzę w tym często wpływ 'ciemnogrodu' niestety często pod wpływem konserwatywnej części Kościoła (ale nie całego Kościoła na szczęście) .. zaprzeczanie praw człowieka dla mniejszości jakichkolwiek czy to seksualnych czy jakichkolwiek innych jest nie dopuszczalne ... myślę, że kibole to po prostu hałaśliwa mniejszość ..podobnie jak pogrobowcy nazistów gdzie indziej

    Polska nie jest niestety odosobniona .. jest wiele rasizmu we Włoszech czy w Francji (lepenizm) ale nie tylko tam .. nie wiem czy znasz tą historię http://www.bbc.co.uk/news/world-europe-23599502 ..

    choć w porównaniu do krajów muzułmańskich gdzie dla gejów jest kara śmierci a kobety mogą być napastowane bezkarnie (jak to się czasem dzieje w 'nowoczesnym tylko z wyglądu' Dubaju) to i tak szczęście, że nas tam nie ma ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, Piotrze, ze Polska nie jest odosobniona (o tym z azylantami nie slyszalam, dzieki), tylko czytajac takie rzeczy o Polsce, skacze mi cisnienie. Bo to moj rodzinny kraj, bo moja rodzina i znajomi tam zyja, bo czekam na normalnosc, a ona jakos nie nadchodzi. Ale masz racje, duzo powinno sie jeszcze zmienic, nie tylko tam. Co do kibicow i neonazistow (sa tez w naszej ojczyznie, niestety) - masz racje, ze to mala i halasliwa grupa, ale szczerze mowiac, ja sie jej po prostu boje. Dla mnie to bezmozga masa z nozem w lapie i jesli ktos jeszcze ja popiera czy promuje, to ja juz sama nie wiem...

      Co do islamu, to jest to oddzielny, trudny temat. Ogolnie oddzielilabym fanatykow od normalnych wyznawcow (chociaz jesli mam byc szczera, nie mam zbyt dobrej opinii o jakiejkolwiek religii). W wielu muzulmanskich panstwach u wladzy sa wlasnie fanatycy. Co do Dubaju, powiem Ci, ze bylam, obserwowalam, zadawalam pytania i czulam sie bezpieczniej niz w Europie. Kobiety nie moga byc tam napastowane bezkarnie, nie trzeba obawiac sie kradziezy czy napadu. Wybierajac sie tam trzeba po prostu przestrzegac paru zasad. Wiem, o ktorej sytuacji mowisz, nie popieram faktu, iz kobiete postawiono przed sadem. Jednak popelnila ona kilka bledow: pila alkohol, zaprosila podpitego faceta do swojego pokoju hotelowego "sam na sam", dlatego "meski swiat" postanowil ja pokazowo ukarac, a potem pokazowo ulaskawic. Nie mowie, ze to mi sie podoba, obstaje jednak przy swoim, ze w Dubaju kobieta jest bezpieczniejsza i lepiej chroniona niz chocby w Europie.

      Usuń
    2. Piękne napisłaś Kasiu, bardzo dziękuję za odpowiedź Szanuję Twoje opinie i zgadzam się w wielu miejscach. Polska jest mi bardzo droga i bardzo pragnę aby była liberalna i tolerancyjna. Bardzo mi na tym zależy .. bo powrócę tam za jakiś czas .. kupiłem mieszkanie w Krakowie :^) .. będę próbował :^) ...
      wiem, że i Islam potrafi być tolerancyjny tak jak w Turcji co zasługą wielkie postaci Ataturka .. choć ostatnio rzeczy się i tam odmieniły nieco .. mam odmienną opinię o Dubaju .. przyznaję nie byłem i prawdę mówiąc nie ciągnie mnie tam po prostu .. mam przyjaciół którzy tam pracowali i uważają za mało autentyczny i pomimo zewnętrznych oznak jednak myślowo w innej epoce .. przypuszczam, że kiedy tam byłaś być może byłaś w grupie lub w towarzystwie męskim co jest dużo bezpieczniejsze dla kobiety .. nie znałem dokładnie całej historii tej zgwałconej kobiety ale i niestety z tego co napisałaś nie wygląda to prawnie dobrze to że jaą wspaniałomyślnie 'uniewiniili' po zgwałceniu .. to jeszcze jedna oznaka, że kobieta nie ma równych praw . .nie mówiąc już o gejach .. równość względem prawa jest niesamowitym darem Oświecenia .. ta równość jest niełatwo zdobywana i tu gdzie mieszkam w Stanach nie przyszła łatwo i nadal o nią trzeba walczyć i pilnować jej .. ale jednak taki bar homofobów w Warszawie o jakim napisałaś nie przetrwałby tu długo .. adwokaci puścilliby ich z torbami w mgnieniu oka :^)) ..
      pozdrawiam bardzo ciepło

      Usuń
    3. Super! Zycze powodzenia, zebys jak najszybciej mogl tam zamieszkac!

      Ok, to jeszcze troche o Dubaju ;) Kobieta zostala skazana, bo stosunki pozamalzenskie sa zakazane. Facet przeciez rowniez zostal skazany. Skazano by Cie rowniez gdybys obsciskiwal sie na ulicy badz dal komus nawet malego buziaka. Takie jest tam prawo, dlatego wspomnialam, ze jesli sie je respektuje, ma sie spokoj.
      Dalej musismy chyba oddzielic dwie rzeczy: pierwsza, to fakt, iz jest to twor sztuczny, odrealniony, ludzie mysla tam przede wszystkim o zysku i zabawie - z tym sie zgadzam. Druga to bezpieczenstwo kobiet i tu nie masz racji, kobieta jest naprawde bardzo bezpieczna, wlasnie przez wzglad na niesamowicie surowe prawo. Prawie caly pobyt spedzilam sama badz z kolezanka, ktora jednak cale dnie pracowala. Musze Ci powiedziec, ze tak bezpiecznie nie czulam sie nigdzie, zreszta wystarczy siegnac do statystyk, jesli chodzi o napady, rabunki czy morderstwa. Tam sie po prostu nie oplaca.

      Usuń
    4. Piotrze, ten proces to bylo "przykladowe ukaranie cudzoziemcow", ktorzy sie nie dostosowali, zuplenie inna sprawa to to, ze na miejscu obcy facet kobiety nie dotknie, bo za duzo by ryzykowal. Powiem Ci, ze faceci otaczali mnie tam z ogromnym szacunkiem, a jak wchodzilam sama do baru (nie nocnego, zwyklego z jedzeniem, ale restauracja nie mozna tego nazwac), to wszyscy sie organizowali, zeby dac mi najlepszy stolik, krzeslo, przystawic wiatrach i przyniesc napoj do stolika. Serio ;)

      Usuń
    5. Kasiu, dziękuję ... sporo się dowiedziałem z Twojego komentarza. I cieszę się, że miałaś dobre doświadczenie. ... a jednak proszę przeczytaj .. http://www.hrw.org/news/2010/01/29/dubais-shameful-record-rape
      pozdrawiam bardzo ciepło .. wierzę, że jednak nie jest wcale tak źle w Polsce z tolerancją poza pewną grupą społeczną .. a nasze nastawienie do immigrantów jest duże lepsze niż w wielu miejscach w Europie Zachodniej .. gdzie niestety sprawy się mocno pogorszyły

      Usuń
    6. Dzieki za ten artykul, ja odnioslam sie do tej jednej jedynej sprawy i moich osobistych doswiadczen, ale wiadomo, ze jest tez druga strona medalu.
      Mowisz, ze nastawienie do imigrantow w Polsce jesc lepsze niz w krajach zachodnich? Na pewno do imigrantow z tzw. Zachodu wlasnie, Anglicy, Francuzi i inni witani sa z pocalowaniem dloni. Jednak schody zaczynaja sie, kiedy Ukrainka probuje wynajac mieszkanie w Polsce. Albo kiedy w sklepie natrafi sie na romska rodzine. Wtedy tolerancja chyba szybko sie konczy.
      Nie wiem dokladnie, o jakich krajach dokladnie mowisz, czy wspominasz o zamieszkach we Francji?`Niemcy maja od lat spory turecki problem, jednak mimo tego wszyscy zyja obok siebie i w miare pokojowo. Ja sama, jako imigrantka najpierw w Niemczech, potem w Szwajcarii mam praktycznie same dobre doswiadczenia.

      Usuń
    7. tak we Francji jest nieciekawie szczególnie tam gdzie lepenizm jest bardzo silny .. ale i we Włoszech jest nieciekawie .. winią imigrantów za wszelekie bolączki jako łatwego kozła ofiarnego .. mam przyjaciół Włochów i czuję się nieswojo kiedy obarczają imigrantów winą za kryzys .. w niektórych miastach północnej Angli BNP ma dużo zwolenników i lepiej tam nie zaglądać.. mało wiem o Szwajcarii byłem tylko turystą .. a w Niemczech pracowałem tylko jako konsultant dla firmy ze Stanów .. myślę, że jest dużo lepiej .. ze względów historycznych Niemcy są bardzo wyczulone na wszelkie przejawy dyskryminacji .. duża w tym zasługa zdecentralizowanych rządów Landów .. jak mi to kiedyś pewien kolega z Niemiec wytłumaczył, że silne rządy regionalne sa bardzo ważne bo w przeszłości silne rządy centralne w Berlinie kończyły się kataklizmem na skalę całego kontynentu ..
      .. mam na pewno rożowe okulary dla Polski . .uwaga mogę być nieobiektywny :^)).. przyznaję, że to z miłości do Ojczyzny widzę pewnie rzeczy w lepszym świetle .. wiem nie wszędzie jest różowo .. ale proszę zobacz jak wiele jest azjatyckich restauracji w Polsce .. przyjezdni Wietnamczycy nie zakładają krat w oknach swych restauracji .. nad stacją metra Natolin w Warszawie gdzie moi Rodzice mieszkają zaradni Hindusi otworzyli restauracyjkę . zaglądam tam często kiedy bywam bo jestem wegetarianinem .. cieszę się z ich sukcesu .. a moja Mama ma znajome z Ukrainy .. mieszkają nieopodal na Natolinie i znalazły pracę .. słoneczne pozdrowienia :^)

      Usuń
  6. Dobrze, że to nagłośniłaś, nawet za cenę jednego czytelnika mniej. Ja to wogóle nie wiem co napisać, bo nie pojmuję i mnie takie nastawienie przeraża. Berlin to miasto, gdzie homo czują się raczej dobrze, co ma zresztą tradycję. Widzę, że to oddziaływuje na miasto i ludzi. W moim miemaniu pozytywnie. Dla mnie idiota będzie idiotą, niezależnie od orientacji seksualnej oraz koloru skóry, ale na ksenofobię to mam alelgię. Ciężki, smutny temat, nie do końca na komentarz, bardziej na dyskusję...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje, temat nie do konca na komentarz i tez nie do konca na bloga... Ale czasem nie potrafie zatrzymac takich przemyslen dla siebie, zwlaszcza, jesli zdarzy sie cos takiego.
      Wydaje mi sie, ze Berlin to w ogole miasto otwarte, na kazda innosc. Wydaje mi sie, ze zasada "zyj i pozwol zyc innym) zwieksza zdecydowanie prawdopodobienstwo bycia szczesliwym

      Usuń
    2. Dobrze, że nie potrafisz! Uważam, że jeżeli ma być autentycznie, to czasem może być i niewygodny temat. Chodzi mi o to, że trudno mi skondensować myśli w komentarzu, bo to rozległy temat. Z drugiej strony, może nie trzeba się nad tym rozwodzić, tylko działać. Czyli zacząć od siebie samego i krytycznie spojrzeć na swoje nastawienie, uprzedzenia i strachy.
      Są miejsca również w Berlinie, gdzie np ciemnoskórzy świadomie nie chodzą, nie ma co gloryfikować, ale tendencyjnie jest luz.
      Zgadzam się, że otwartość i toleracja owocują i sami też na tym korzystamy. W zasadzie proste, nie?

      Usuń
    3. Wiem, o czym mowisz, dlatego sama nie lubie komentowac takich tematow ani pisac wpisow blogowych, bo wlasciwie moglabym napisac cala ksiazke jako odpowiedz na pytanie: Co Ty o tym myslisz? ;)
      Oczywiscie, nie gloryfikuje, raczej zauwazam ogolny trend ;)
      W zasadzie proste to wszystko, ale jesli przejdziemy do praktyki to okazuje sie to byc cholernie trudne.

      Usuń
  7. Kasia, masz u mnie 100 punktów za ten wpis. O tym trzeba mówić.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwsza rzecz jak mi przyszla na mysle po przeczytaniu tego posta to lekcje historii ze szkoly. Uczono mnie, ze Polska to byl bardzo tolerancyjny kraj, mowino o nim "kraj bez stosow" . Wychodzi na to ze to czego nie zrobili w sredniowieczu nadrabiaja teraz.
    Ci ludzie, ktorzy tworza takie miejsca sa tacy jak moj pies, on sie bardzo boi innych psow, nie pozwala im do siebie podejsc, nie chce ich poznawac a gdy sie zbliza za bardzo to atakuje bez ostrzezenia a najlepiej trzymalby sie od niech z daleka.. Tak samo jest z tymi ludzmi, po prostu sie boja innosci, nie znaja jej i zamiast zglebic temat i sprobowac zrozumiec-atakuja albo zamykaja sie w takich barach. Ja ich nie bronie tylko po prostu jest mi ich szkoda, bo to ludzie udajacy caly zycie. Udaja twardzieli a boja sie konfrontacji z czlowiekiem, ktory tylko kocha inaczej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje, "kraj bez stosow", a teraz "kraj stosami stojacy". Ale moze przesadzam? Moze po prostu z daleka wszystko tak strasznie wyglada, a jest lepiej niz sie wydaje?
      Porownanie z psem genialne, ale ja nie potrafie im wspolczuc. Uwazam, ze strach nie zwalnia od myslenia, a czlowiek powinien troche sie od psa roznic... Przynajmniej zyczylabym sobie tego ;)

      Usuń
    2. Dziwne to wszystko a szkoda mi tych ludzi, bo wiele traca. Zgadzam sie, ze pies powinien sie troche od czlowieka roznic. Szkoda tylko ze czasami ta konfrontacje wygrywa zwierze, bo jak trzeba to go moge przekonac zwyklym serdelkiem, ze nie warto walczyc :)

      Usuń
    3. Hahaha, gdyby tak wszystko mozna zalatwic serdelkiem ;)
      Zreszta czesto mozna zauwazyc, ze zwierzeta sa lepsze od niektorych ludzi, bo nie sa bezmyslnie okrutne...

      Usuń
  9. oj smutne to... zastanawiam się, kiedy ta beznadziejna ograniczona polska mentalność się w końcu zmieni... zaścianek, a to nie pierwszy i nie ostatni przykład...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No smutne! Ale jak Ewa wspomniala, kiedys kraj bez stosow, a dzisiaj wszystko co inne jest be. Mam nadzieje, ze szybko co poniektorzy wyluzuja.

      Usuń
  10. chyba po prostu ich spec od PR postawił na zła kartę, nagłośnienie jest, darmowa reklama w prasie i mediach jest...tylko czy o taką im chodziło...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jo, to chyba cos wiecej niz PR, z wpisow na FB latwo mozna wyczytac, ze to "ostatnia ostoja heteroseksualnosci" ;)

      Usuń
  11. Smutne, ale niestety prawdziwe. Pewnie potrzeba sporo jeszcze czasu by się coś w Pl zmieniło.

    OdpowiedzUsuń
  12. W temacie tego "teraz" to masz 100% rację. W tym roku cztery miesiące spędziłam w Stanach i czasami jak jadę tramwajem to nie wierzę w to, co się dzieje. 15 minut w jednym środku transportu, a ja zostałam uderzona cztery razy. Ktoś uderzył mnie kartonem z butami, ktoś po prostu szedł i nawet nie raczył powiedzieć "przepraszam"... Wtedy zatęskniłam za tym "głupim" krajem za oceanem, przynajmniej mają wyższy poziom altruizmu społecznego ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Co do wpisu - cała Polska taka nie jest. Jest pełna ludzi otwartych na innych i nie należy generalizować gdy spotka się jednego buraka. Ja też podróżuje i to sporo i widzę, że nawet w krajach "wysoko rozwiniętych" zdarzają się porządni ludzie i...dranie :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, zanim pobiegniesz dalej, pozostaw po sobie komentarz. Pozwól nam porozmawiać, inaczej ten wpis zostanie zwykłym monologiem. A mi zależy na Twojej opinii!