Panie i Panowie, pozwólcie, że przedstawię…

poniedziałek, kwietnia 15, 2013 Kasia na Rozdrożach 30 Comments

…wesołe miasteczko!

Przyznać się, kiedy ostatni raz byliście w takim przybytku? Bo my w sobotę!
Na co dzień zwykły parking, kilka razy w roku rozbłyska feerią barw i świateł. Zapach waty cukrowej miesza się z aromatem currywurst, a najnowszy hit Rihanny próbuje zagłuszyć krzyki śmiałków, którzy zdecydowali się na przejażdżkę „młotem” (pozdro dla Philippa). Mi od samego patrzenia zrobiło się słabo i musiałam poratować się 0,3 litrowym lekarstwem.
Odważna Kasia wybrała się za to na diabelski młyn i z góry spoglądała na kamieniczki Konstanz oraz nocne światła Kreuzlingen. Już prawie miała wybrać się na swoją ukochaną (kiedy to było?)„łańcuchową”, ale stwierdziła, że zamiast tego pójdzie do Chińczyka coś zjeść i łańcuchową odwiedzi innym razem ;)
(Zapewne wtedy, gdy wesołe miasteczko przestanie jej się kojarzyć z jakże obrzydliwym filmem pt. „Oszukać przeznaczenie 3”, którego akcja działa się (no, kto zgadnie?) właśnie w wesołym miasteczku ;))
















Przeczytaj również

30 komentarzy:

  1. Na niektórych zdjęciach poznaję prawdziwe mechaniczne potwory - na przykład trzecie od góry :) czy to to, co się kreci we wszystkie możliwe strony do kręcenia jednocześnie? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to samo jest jeszcze na 1,2, 3 od dolu i ostatnim ;) to sie kreci wkolo i jeszcze te gondole w rozne sobie tylko wiadome strony, brr ;)

      Usuń
    2. Wiedziałam, że to ten potwór ;)

      Usuń
  2. Ja pozwalam :)
    Aż mi się zakręciło w głowie...
    Lubię popatrzeć, ale odkąd urodziłam Małą, nawet bujanie się na chuśtwace ogrodowej powoduje u mnie pewien nietrakcyjny odruch i helikopter w głowie.
    Bardzo efektowne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mI sie porzadnie zakrecilo od patrzenia na ten mlot, serialnie, myslalam, ze zaraz spadnie i mnie przygniecie ;)
      kiedys uwielbialam wszystkie mozliwe kolejki, ale teraz mam stracha, lek wysokosci jakos sie u mnie zadomowil

      Usuń
    2. no popatrz, i to przed ciążą ;)
      to chyba kwestia wieku, starzejesz się po protu ;))

      Usuń
    3. Glupoty gadasz ;)) Musi byc jakies inne wytlumaczenie ;D

      Usuń
  3. W takim wesolym miasteczku wlasnie z wata cukrowa, wyjacymi megafonami i innego tego typu atrakcjami bylam nie tak dawno, bo kilka lat temu:) na zadne atrakcje typu mlot, karuzela itp jednak sie nie zdecydowalam, drze ze strachu na sama mysl o nich, widok ludzi tam na gorze przyprawial mnie o mdlosci...no, juz taka strachliwa jestem:) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o prosze, to calkiem niedawno! Ja sie tez taka strachliwa zrobilam, a kiedys wsiadalam na wszystko, teraz sie boje!

      Usuń
  4. To post dla mnie:). Uwielbiam wszelkiego rodzaju parki rozrywki, a co za tym idzie nawet te najgroźniej wyglądające atrakcje.W takich miejscach cieszę się jak dziecko i mam nieziemską frajdę. Mam nadzieję, że mi to nie minie nawet na starość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez mam taka nadzieje ;) Jesli lubisz takie cos, to otworzysz oczy ze zdumienia jak pokaze to, gdzie wybieram sie w srode ;)

      Usuń
  5. tutaj latem jest mnostwo takich imprez z wesolym miasteczkiem przyjezdzajacem na caly tydzien,lub z zespolami koncertujacym na wolnym powietrzu ,nie opuszczamy ani jednej takiej impry:P.....fajne zdjecia az zachcialo mi sie takiego festynu:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O prosze, widze, ze w temacie ;) Ja bywam, ale nie AZ tak czesto ;) To akurat pierwsza taka impreza w tym roku i tak sie ciesze, ze w koncu przyszla wiosna!

      Usuń
  6. Co za zdjęcia! :) Z diabelskiego młynu musiał być piękny widok :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ale magicznie :) jeszcze nigdy nie oglądałam wesołego miasteczka nocą :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne zdjęcia:) Szczerze mówiąc dostrzegam w nich coś niepokojącego:) Ale to pewnie przez skojarzenie z filmem, o którym wspomniałaś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki! Atmosfera byla naprawde ciut taka niepokojaca i sama nie wiem, czy to przez film, czy po prostu tak bylo i dlatego pomyslalam o filmie ;)

      Usuń
  9. Ja wole popatrzeć. Niedobrze mi się robi na samą myśl o kręceniu się czy bujaniu, więc pozostawię tą przyjemność innym. Ale wieczorny widok takiego miasteczka to jak Las Vegas:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje z tym Las Vegas, tylko proporcje nie te, bo to bylo naprawde mini-mini ;);)

      Usuń
  10. Zdarzyło mi się skorzystać z kilku atrakcji wesołego miasteczka kilka lat temu no i musze przyznać, że było odlotowo :).
    Teraz już tylko do wesołego miasteczka czasem na spacer chodzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To brzmi tak jakbys co najmniej 50 lat temu z kilku atrakcji skorzystala ;)
      Ja sie dalam namowic i jade jutro (dzisiaj!) do Europaparku!!

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. Oj, juz nie moge sie doczekac, zeby Wam pokazac, gdzie dzisiaj bylam! Tam bys dopiero poszla ;) (zakladam)

      Usuń
  12. Jakim aparatem i obiektywem robiłaś zdjęcia ?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tomaszu, Canon 60D z kitowka, a od dzisiaj bedzie Sigma 17-70, bo wczoraj przyszla zamowiona :)

      Usuń
  13. Ja ostatnio byłam jakieś 15 lat temu, ale nie znaczy, że się bawiłam. Znaczy bawiło mnie, jak ludzie krzyczeli ;) Ja zaś nie przepadam za takimi atrakcjami, bom strachliwa. Obecnie zmuszona jestem kręcić się na karuzelach francuskich z młodym... Ale się wtedy w głowie kręci...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo strachliwa, tutaj przede wszystkim zdjecia robilam. Za to wczoraj... Oj dzialo sie! Postanowilam bowiem zerwac ze strachliwoscia ;))

      Usuń

Drogi Czytelniku, zanim pobiegniesz dalej, pozostaw po sobie komentarz. Pozwól nam porozmawiać, inaczej ten wpis zostanie zwykłym monologiem. A mi zależy na Twojej opinii!