10 kolejnych rzeczy, których nie wiecie o Szwajcarii

wtorek, kwietnia 30, 2013 Kasia na Rozdrożach 49 Comments


Jako, że poprzedni post cieszył się powodzeniem (do przeczytania tutaj), a rzeczy, których nie wiecie o Szwajcarii jest więcej niż Wam się wydaje, dzisiaj kontynuacja. I już zapowiadam, że chyba szykuje się kontynuacja kontynuacji, gdyż na mojej liście mam już więcej pozycji niż 10, nie wszystkie jednak potrafię rozszyfrować. Bo co na przykład miałam na myśli pisząc: imiona? Na pewno coś błyskotliwego, tego jestem pewna…
A jako bonus, tym razem motylki z Wyspy Kwiatów – Mainau.

11. Ludzie żyją jak chcą. Jeśli chcą śpiewać idąc ulicą, śpiewają. Jeśli chcą jeździć hulajnogą (małą, jak dla 8-latka) do pracy, to jeżdżą. Jeśli chcą zamiast pokrowca do najnowszego smartfona używać frotowej skarpetki, po prostu to robią.
12. Pan/Pani tytułuje się 80-latków, poniżej tej granicy wszyscy przechodzą na „ty”. Ułatwia to aklimatyzację i funkcjonowanie w nowym miejscu pracy czy w rodzinie partnera. Pani Ciocia dostaje imię i można przejść do ciekawszych zajęć, jak na przykład świętowania urodzin.
13. W świecie bez barier (patrz pkt. 12) każdy gada z każdym. To znaczy, że polowa współpracowników, sąsiadów i kierowców autobusów, musi KONIECZNIE wiedzieć, co robisz (oraz gdzie i z kim) i bez znaczenia jest fakt, ze akurat przeżuwasz bułkę/masz słuchawki w uszach/czytasz książkę.
14. Jeżeli już jesteśmy w temacie rozmów… Kiedyś pisałam sms-y w stylu: jutro o 22 impreza. Dzisiaj piszę: Cześć Sarah, jak się masz? Dawno się nie widziałyśmy, co z mamą Twojego chłopaka? Ładna pogoda, chyba pójdę na rower. PS. Miałabyś ochotę na imprezę w sobotę?
Buziaki, całuski i teletubisie!
15. Konserwatywna partia Szwajcarii (SVP) zażyczyła sobie aneksji niemieckiego landu Baden-Württemberg, ten miałby stać się nowym szwajcarskim kantonem. 58% Szwabów i Badeńczyków powitało ten pomysł z entuzjazmem.
16. Niemcy nie znoszą szwajcarskiego dialektu, nie poznałam chyba ani jednego, który nie zgrzytałby zębami. Szwajcarzy za to kochają ponad wszystko swój „język” i oczekują, że cały świat powinien rozumieć/mówić schwiizerdütsch.
17. Kolejny punkt to segregacja śmieci. Karton osobno, papier osobno, ścinki osobno. Zbierać, składać, wiązać. Raz w miesiącu można wystawić przed dom. Puszki – kontener w pobliżu domu. Szkło tak samo, oczywiście posegregowane kolorami. Plastikowe butelki – w każdym sklepie, jeśli to po mleku, cholera,  nie przyjmą w Denner, trzeba pedałować do Migros. Itd. Z racji tego, że nie wiemy, co zrobić z choinka, żółci się (jak kaczeńce) na naszym balkonie.
18. Bunkry. Szwajcaria ma miejsca w podziemnych bunkrach dla 9 milionów osób. Mieszkańców ma za to 7,9 miliona. Jeśli zbliża się niebezpieczeństwo – wiecie, gdzie powinniście udać się na wakacje. (Więcej o bunkrach pisałam tu – z fotkami!).
19. Zwierzęta są wszędzie. I nie mówię tu o kotach, które zresztą też są wszędzie, ale o lisach, borsukach, szopach praczach i innych. Zdarzyło mi się wieczorowa pora iść przez miasto, wkoło żywego ducha, tylko lis, który też wybrał się na przechadzkę.
20. No tak, jeśli już jesteśmy w temacie zwierząt… Wiosną cała Szwajcaria pachnie… krową! Ewentualnie koniem. Uczynni hodowcy wywieszają ogłoszenia: oddam odchody, za darmo. Nic tylko brać i nawozić, nawozić, nawozić! 


















Przeczytaj również

49 komentarzy:

  1. Ogniska są dozwolone? Bo juz masz przecież drewno na rozpałkę ;)
    Bizaczki, całuski i teletubisie!
    Ps. Moja córka dziasiaj poprosiła mnie o włączenie "tych niemądrych misiów"

    OdpowiedzUsuń
  2. W Arabii Saudyjskiej w miejscu pracy słowa "Pan" używa się bardzo często. Jeszcze częsciej jest się witanym. Nie ważne, że widzieliście się 20 minut temu. Skoro po tych 20 minutach spotykacie sie ponownie, to ponownie nalezy sie przywitać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, co do witania, tu jest tak samo. Witasz obce osoby na ulicy i w autobusie. Witasz wpracy na korytarzu, jesli mijasz sie 10 minut pozniej, witasz sie znowu i gadasz o pogodzie ;)

      Usuń
  3. Ale masz aparat!!! Niech go dunder świśnie (ale nie uszkodzi!)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywiście świetna seria informacji - albo bardzo zaskakujących albo tak innych od mojej rzeczywistości :-).

    Szwajcaria to ukochany kraj mojej mamy i przez to mam do niej sentyment. Mama dotarła tam 20 lat temu, samochodem marki Lada, sama. I nie miała odwagi przyjąć posady w klinice (dobrej posady, nie chodzi o sprzątanie ;-)) i nas tam ściągnąć, rozbijać nam życia, przyjaźni i tak nasz szwajcarski epizod się nie rozwinął...

    Szwajcarów wyobrażałabym sobie jako takich bardzo chłodnych i zdystansowanych, a tu proszę - to zaskoczyło mnie chyba najbardziej :-). I jeszcze to nielubienie Niemców. Ja na co dzień mam dużo zawodowych kontaktów z Niemcami i w przewadze bardzo pozytywne odczucia.

    Kwestia śmieci mnie nie zaskakuje, bo chyba świat cały wie, że Szwajcaria jest czyściochą :-), ale u nas jest dokładnie odwrotnie i choć każda przesada może być męcząca, to wolałabym przesadną czystość, niż śmieci latające nad głową i pod nogami ;-).

    Bunkrów zazdroszczę, wojny nikomu i nigdzie nie życzę, ale takie zabezpieczenie uważam za genialny pomysł.

    A zdjęcia motyli są cudowne, cudowne! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To znaczy, ze mama wrocila?
      Szwajcarzy nie sa moze ognistymi Wlochami, czy Hiszpanami, zwlaszcza, jesli chodzi o glebsze relacje, trzymaja czesto na dystans, ale lubia rozmawiac, wymieniac uprzejmosci, dyskutowac o pogodzie itd ;)
      A Niemcow nie lubia z prostego powodu: czuja sie jak mlodszy brat (jezykowo np.), no i nie podoba im sie, ze AZ TYLE Niemcow mieszka juz w ich krau.
      Ja sama tez ich lubie :)
      Co do smieci, masz racje, wole jak nic mi nie lata :))
      Dziekuje za komplement!!

      Usuń
    2. wróciła :-) tą samą Ladą trzy miesiące później ze świetnymi referencjami, ogromem wiedzy, której w Polsce wtedy nikt nie posiadał i zmotywowana do otwarcia prywatnej praktyki (wtedy jeszcze w Polsce rzadkość). Wprawdzie nie zamieszkaliśmy w Szwajcarii, ale nasze życie i tak uległo dużej pozytywnej zmianie :-).

      A więc taka powierzchowna otwartość. Sporo powierzchowności jest też wśród ognistych Jordańczyków.

      Teraz rozumiem, re. Niemcy, choć nie pojmuję ;-)

      Wielce zasłużony :-)

      Usuń
    3. Czyli nie ma tego zlego... :)

      To chyba nawet nie chodzi o powierzchownosc, tylko o to, ze nie boja sie innych ludzi, jak to czasem w Pl bywa. Sa otwarci, ciekawi innych, ale to nie znaczy, ze chce od razu z Ciebie przyjaciolke do grobowej deski zrobic :)

      AH, gdyby wszystko mozna byloby pojac ;)

      Jeszcze raz dziekuje!

      Usuń
  5. oohh.. Szwajcaria tak bardzo bym chciala zobaczyc ten kraj.

    w Emiratach komunikacja miedzyludzka zalezy od stanowiska i poziomu na ktorym dani ludzie sie znajduja. Filipinczycy, wiecznie o cos sie martwie i boja dlatego do wszystkich na Sir and Madam (maaam). Reszta firmy mowi do siebie po imieniu. W sklepach obluga zawsze jak maszynka mowi "Hi Sir/mam" nie wazne czy wchodzi kobieta czy mezczyzna. Mozna mowic o tym godzinami.

    dodaje bloga do ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno kiedys zobaczysz :)

      Oj tak, to Sir i Maam snilo mi sie potem po nocach, na kazdym kroku Cie tam "maamuja". Powiedzialabym, ze Emiraty to naprawde inna bajka, to ich "spoleczenstwo kastowe" ;) Tu podoba mi sie, ze nawet jesli jestes nastolatka, rodzice Twojej sympatii od razu przejda na Ty i przez to wszystko robi sie naprawde latwiejsze...

      Twoj blog juz dawno u mnie siedzi, bardzo go lubie, zwlaszcza, ze do Dubaju mam sentyment ;)

      Usuń
  6. Chyba byłoby mi ciężko z tym,ze każdy chciałby wszystko o mnie wiedzieć. Pewnie tylko bym coś odburkiwała półsłówkiem i zraziłabym do siebie wszystkich w okolicy. Poza tym to już z Twoich opowieści jest to wszystko zabawne, a co dopiero w praktyce. Ja i tak niezmiennie uważam, że mieszkasz w kraju idealnym. A co do zwierząt to u mnie po ulicach biegają sarny, lisy i dziki, więc dla mnie to norma;)Czułabym się jak w domu. No, może poza krowim zapachem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz to pewnie ma zwiazek z tym, ze mieszkam w miasteczku, a nie miescie przez duze M. Ale ogolnie ludzie chyba sa bardziej otwarci niz w pl, zagaduje w autobusie, na koncertach itd.
      A krowa u Ciebie nie pachnie? Szczesciara!

      Usuń
  7. Ciekawi mnie ten kraj, ponieważ niedawno znalazła się tam moja koleżanka z rodziną więc pisz kontynuację kontynuacji a nawet kontynuację kontynuacji kontynuacji x 3 ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dobra, obiecuje ;);)
      A kolezbak tez sie powinna za pisanie wziac :))

      Usuń
  8. Przeczytałam oba wpisy i baardzo mi się spodobały!! Uwielbiam takie ciekawostki :-) Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że zabawnie byłoby widzieć dorosłego na hulajnodze dla 8śmio latka ;)
    Piekne te motyle Kasiu, szczególnie ten zielony

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pryzsiegam, ze widuje taka babke! 40-50 lat, jezdzi pociagiem na tej samej trasie. Wysiada z pociagu, zaklada kask i siup na hulajnozke :)
      A ten zielony to gwiazda! Zaraz obok niebieskich, ktorych tym razem nie zlapalam

      Usuń
  10. ja tam wolę jednak 'impreza jutro 22'
    tutaj też - nim ktoś mi coś ogłosi, to muszę bawić się w rozmowę:

    cześć kasiu, wszystko w porządku? a z lubym też ok? a rodzicie zdrowi? ładna pogoda prawda? chciałbym powiedzieć, że nie ma kursu z francuskiego jutro

    ale to może tylko ja, które nie lubi rozmawiać przez telefon i woli suche fakty zamiast miłego bla bla bla :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to widze, ze znasz moj bol. Ja tez nie znosze rozmawiac przez telefon, a sprawy przez sms zalatwiam najchetniej blyskawicznie^^

      Usuń
  11. a poza tym bardzo podoba mi się nowy szablon :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Szwajcaria mnie fascynuje. Kiedyś chciałabym trochę pozwiedzać. Lubię otwartych ludzi za to nie znoszę ponuraków.

    Motylki zachwycają :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochana dzięki Tobie dowiaduję się wielu ciekawych rzeczy ... Zdjęcia piękne :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hhahah, ciesze sie, ze poszerzam Twoja wiedze ;);)
      Dzieki slicznie!

      Usuń
  14. Niemcy też segregują na potęgę :) te motyle bajeczne!! pozdrawiam Cię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, ale u Niemcow znowu troszke inaczej jest, tez to przerabialam ;)
      Dzieki, rowniez pozdrawiam! :)

      Usuń
  15. Trafiłam tutaj zupełnie przypadkiem i nie powiem spodobało mi się. Cóż Szwajcaria jakoś nigdy mnie nie pociągała, nie mówię, że nie est tam ładnie i przyjemnie, bardziej niemiecki akurat mnie odstrasza. Ale dowiedzieć się czegoś nowego, coś przeczytać na temat tego kraju, to bardzo chętnie :) Lubię takie różne ciekawostki :)

    Sama ostatnio zaczęłam pisać trochę, dopiero początki, też trochę o podróżach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Magdo :))
      Szwajcaria pociagala mnie od zawsze. Te gory, miasteczka, jeziorka z krystalicznie czysta woda. I chociaz nie estem specjalnie strachliwa, to bezpieczenstwo jest dla mnie wazne. Podoba mi sie, ze w srodku nocy moge zlapac rower i pojechac do kolezanki.
      Juz zagladam do Ciebie :)

      Usuń
  16. lisy u nas zimą też spotykałam, ale mnóstwo nowin tu znalazłam, a za cynk o bunkrach dziękuję, jak tylko pokonam klaustrofobię, zaklepię sobie miejsce obok Ciebie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko wez Zubrowke i karty ze soba, to ja Cie szybko z tej klaustrofobii wylecze ;)

      Usuń
  17. Moją majówkę spędzoną w Zurichu i Basel uważam za jedną z najfajnieszych. Bardzo mi się tam podobało, a okiennice w oknach zachwyciły :)
    Myślałam, że mieszkańcy Szwajcarii są tacy trochę jak Austriacy, poważni i marudni, a tu prosze spotkałam samych pomocnych, usmiechniętych, zadowolonych z życia ludzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze sie, ze tak Cie sie podobalo :)) Szkoda, ze nie udalo sie spotkac, ale nastepnym razem!

      Usuń
  18. Kasik co za newsy, kurcze Ty pisz kobitko przewodniki!

    A zdjęcia... piękne! Kochana cudowne ujęcia =)
    Buziaki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zanecik, ale Ty mnie dzisiaj komplementujesz, to chyba prezent na urodziny :P:P
      Ciesze sie strasznie, ze Ci sie podoba :D

      Usuń
  19. Muszę się podoszkalać z Szwajcarii, za miesiąc odwiedza mnie w Sewilli żona kuzyna. Co prawda już "zniemczona", bo od lat mieszka pod Frankfurtem, no ale fajnie będzie zabłysnać przed nią z wiedzy o jej kraju, heh :) Czyli co, mam się z nią żegnać mówiąc coś o teletubisiach? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiawiam sie, ze tego z teletubisiami nie zrozumie, ale sprobowac zawsze mozesz ;)

      Usuń
  20. Bardzo ciekawe :) Nie znałam żadnego z tych faktów. Szwajcaria jest mi całkiem obca, ale teraz zaglądając do Ciebie, chyba się to zmieni :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, zanim pobiegniesz dalej, pozostaw po sobie komentarz. Pozwól nam porozmawiać, inaczej ten wpis zostanie zwykłym monologiem. A mi zależy na Twojej opinii!