Prawdziwe skarby schowane są we mgle
Od pewnego czasu pokutuje opinia, że fotografować może każdy. W końcu na rynku dostępne są smartfony z wypasioną liczbą megapixeli, lustrzanki czy bezlusterkowce znajdują 13-latki pod choinką i nawet tablety wyposażone są w aparat. Do tego fotografujemy cyfrowo, więc wystarczy karta pamięci, filtr z instagrama i "photography" za nazwiskiem na facebokowym profilu.
Mało kto zdaje sobie sprawę, że fotografowanie to ciężka praca, lata nauki, przemoczone buty i niezaliczone imprezy. To wstawanie przed wschodem słońca, godziny spędzone na nauce (nad książką czy przed filmami z youtube) oraz godziny spędzone na poszukiwaniu idealnego miejsca czy oczekiwaniu na dobre światło. To kasa wydana nowe obiektywy, wielogodzinne poszukiwania odpowiedniego filtra czy uczestnictwo w workshopach. To pasja jak każda inna, ani lepsza ani gorsza, jednak bardzo wymagająca. Postępy przychodzą powoli i czasem niezauważenie. Wena przychodzi i odchodzi czasem na dłuższy okres czasu. Zdarza się, że spędzasz kilka godzin marznąć w siąpiącym deszczu i nie przyniesiesz do domu ani jednego zdjęcia, którego nie wstydzisz się pokazać.
Dwa razy, nie widząc postępów, byłam już bliska rezygnacji z lustrzanki, chciałam się przerzucić na coś lekkiego i bezproblemowego, czym mogłabym pstrykać podczas podróży. W ciągu ostatnich miesięcy nie potrafiłam się tak naprawdę zebrać i wyjść w plener, chociaż czasu miałam zdecydowanie więcej niż zwykle. Kilka razy udało mi się to nawet, ale nie przyniosłam do domu ANI JEDNEGO zdjęcia, które odpowiadałoby moim standardom.
I mimo wszystko, fotografia to część mojego życia. Rodzaj sztuki, którą rozumiem i która idealnie wyraża, co mi w duszy gra. To odskocznia od codzienności, kochanka zwykłego życia, bardzo kapryśna i wymagająca... i może dlatego nie mogę się z nią rozstać.
Tak jak nie mogę rozstać się z Jeziorem Bodeńskim. Latem nad Bodeńskim toczy się całe życie. Kto nie siedzi akurat nad wodą, siedzi w krystalicznie czystej wodzie albo na wodzie, w jednej z wielu żaglówek czy motorówek. Knajpki, parki, koncerty, gry, ogniska - wszystko odbywa się właśnie tam. Z kolei zimą... zimą jest tu szaro. I smutno. I mgliście. Turyści przyjeżdżają tylko na zakupy, studenci siedzą w domu i oglądają filmy na netflixie, a gęsta mgła spowija świat, co roku, przez kilka miesięcy. I gdy kilometr od brzegu świeci pełne słońce, u nas jest po prostu szaro. Jednak żyjemy z tym, bo wiemy, że tak jak w życiu, jest czas zabawy i szaleństwa, i jest czas wyciszenia i odpoczynku. I nim się obejrzymy, znowu będziemy spędzać długie wieczory nad Bodeńskim. Zanim to nastąpi, po prostu delektujemy się mgłą.
PS. Dzisiejsze zdjęcia powstały wczoraj, w szwajcarskim Altnau, kilka kilometrów od mojego miejsca zamieszkania. Przemarzłam na kość, zmoczyłam stopy zjeżdżając po śliskiej powierzchni do jeziora, przy czym kamerę trzymałam w dłoni, ale udało się. Przełamałam niemoc twórczą i cieszę się na kolejne dni pełne mgły.
Pożycz Bodeńskie i mgłę :D
OdpowiedzUsuńCudo!
Numer 3 będzie mnie codziennie witał z pulpitu i motywował do wyjścia w plener!
To wpadnij ;)
UsuńO proszę, takie minimalistyczne wybrałaś? Niech ci się dobrze sprawuje ;)
Zdjęcia we mgle, to moja ulubiona materia zdjęć!! Pięknie i magicznie!!
OdpowiedzUsuńW okresie letnim jeździliśmy rowerem wzdłuż brzegu Bodeńskiego. Powiedz mi, w jakich porach objawia się ta cud-mgła? Jeśli utrzymuje się cały dzień, to może się znów wybiorę :) Bo ostatnio w górach jest coraz trudniej, niby śniegu na nich nie widać, ale ostatnia eskapadę lód i zmarzlina mi pokrzyżowały... toteż myślałam, by gdzieś znów rowerem uderzyć.
Moje tez!! :))
UsuńTa cud-mgla utrzymuje sie wlasciwie od poznej jesieni do wiosny. Przychodzi najczesciej, gdy sie sciemni i zmyka tak kolo 12, jesli sloncu uda sie ja przegnac. Dzisiaj z kolei pojawila sie po poludniu. Zdarzaja sie sloneczne dni bez mgly, nawet po kilka na raz, a potem znowu wszystko spowija biale mleko ;)
Pisałam to już wiele razy, ale uwielbiam Twoje fotografie!
OdpowiedzUsuńHahah, pisz, ile wlezie, za kazdym razem tak samo milo mi to czytac :)
UsuńMasz rację, prawdziwe fotografowanie jest wymagające pod wieloma względami. Jednak aparaty w telefonach, tabletach skłaniają do szybkich zdjęć. Również podobają mi się Twoje zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZgadzam sie w zupelnosci i czesto sama radze komus pozostanie przy komorce czy digicam. To naprawde zalezy od tego, jakie sa nasze oczekiwania
UsuńDzieki!
Wow... Piękne fotografie.. Uwielbiam zdjęcia we mgle - zwłaszcza jeśli są to fotografie natury ❤
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie! Też je bardzo lubię, oglądać i robić :))
UsuńStrasznie mi się marzy ustrzelić parę zdjęć z mgłą w roli głównej. Ale ja chciałabym zdjęcia z mgłą unoszącą się nad polami, albo w lesie, a niestety tego nie mam w najbliższym otoczeniu, więc kiedyś będę musiała wybrać się na małe polowanie :)
OdpowiedzUsuńOj takich zdjec tez jeszcze nie mam, licze, ze z prawkiem to sie zmieni ;)
UsuńPiękne, minimalistyczne, nieco tajemnicze zdjęcia. Dokładnie takie jak lubię :)
OdpowiedzUsuńDziekuje! Ja tez je lubie, maja w sobie taki spokoj
UsuńNiesamowite zdjęcia! Bije z nich doskonały klimat - to są jedne z lepszych zdjęć, jakie ostatnio przyszło mi oglądać. Pozdrawiam i zostawiam wyrazu podziwu! :)
OdpowiedzUsuńWow, dziekuje! Ja mam wrazenie, ze codziennie widze przynajmniej 10 lepszych zdjec, ale one daja mi motywacje, zeby byc jeszcze lepsza :))
UsuńDobry pomysł na zdjęcia :) A one są piękne, takie tajemnicze. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo Bodenskie daje takie pomysly, ja je tylko lapie ;) Pozdrawiam!
UsuńZnakomite zdjęcie!
OdpowiedzUsuńKtore? ;)
UsuńKasiu,
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci radosnych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku 2017! :))
Buziaki :*
Dziekuje Agnieszko, Tobie rowniez!
UsuńŚwietne zdjęcia, dawno nie widziałam tak dobrych ujęć. Muszę częściej tu zaglądać, pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje!! Zagladaj, zagladaj, w czwartek szykuje sie kolejna sesja, oby byla mgla!
UsuńKasia, pozamiatałaś tą mgłą.
OdpowiedzUsuńStaralam sie :D
UsuńZdjęcia są świetne. Fotografować owszem może każdy, ale jeśli będzie się uczył i rozwijał. Każdy może zrobić zdjęcie, ale tylko niektórzy robią dobre zdjęcia.
OdpowiedzUsuńTo fakt, podpisuje sie pod tym! :)
UsuńUwielbiam mgliste krajobrazy!
OdpowiedzUsuńA co do tematu wpisu - teraz ogólnie jest przyjęte, że każdy może robić wszystko... Tak samo jest z pisaniem książek, muzyką, itp. No i efekty nie zawsze są dobre ;)
Masz racje, ile to bubli ksiazkowych mialam w rekach, az zeby bola ;)
UsuńPowiem szczerze, że jestem w szoku - obiekty skąpane w mgle są niezwykłe!
OdpowiedzUsuńOj tak! Mgla chowa brzydkie szyldy i fasady, nadaje tejmniczosci i mistycyzmu :)
UsuńNie jestem fanką długich czasów, ale bardzo nastrojowe zdjęcia Ci wyszły ;)
OdpowiedzUsuńTo nie ucieszysz sie, ze juz zaraz dlugie czasy z Wenecji ;) Beda tez krotkie w swoim czasie, chociaz ja naprawde chyba przepadlam ;)
UsuńPiękne zdjęcia :) Widać że włożone w nie jest całe serce. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńDziekuje, tak wlasnie bylo :))
Usuńcudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDzieki Emma!
UsuńCudowne zdjęcia! Super, ze dzielisz się z nami tym pięknym światem!
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze mam taka mozliwosc, by sie z wami podzielic :))
UsuńZdjęcia są wspaniałe i widać, że musiałaś włożyć sporo pracy, aby uzyskać taki właśnie efekt. Życzę dalszej wytrwałości.
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja i zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńMagia! Przepiękne zdjęcia we mgle :) Bardzo mi się podobają mola lub pomosty ukryte wśród mgły - są takie mroczne, a jednocześnie magiczne. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń