Ring of Kerry - Irlandia
Jak myślicie, w jakim kraju możliwe jest, że miastem 3 dni rządzi kozioł? Taki prawdziwy kozioł, mąż kozy.
 |
Muckross Lake |
Siedzi na podeście i
przyjmuje poddanych, którzy składają mu hołd. Rok w rok. Od ponad czterystu
lat.
Oczywiście... w Irlandii! To właśnie w kraju garnca złotych
monet na końcu tęczy, zielonych skrzatów, szalonych pląsów, baśni i tradycji
macie okazję poczuć się jak w bajce. A jeśli chcecie oddać hołd Królowi Kozłowi,
koniecznie wybierzcie się 10 sierpnia do hrabstwa Kerry, do Killorglin. Weźcie udział
w Puck Festival i świętujcie z Irlandczykami zwierzę, które uratowało ich przed
Anglikami. Bo gdy Oliver Cromwell zbliżał się do miasta, wyczerpany kozioł uciekając
dotarł tam przed nim. Mieszkańcy zwietrzyli niebezpieczeństwo... I od tej pory świętują
nowego króla. Albo jego potomka. Czy nawet potomków - w koronie!
Ale, ale, Kerry to nie tylko Killorglin. Ba, Killorglin
to jeszcze nic i chyba dlatego nie mam go nawet na zdjęciach, wybaczcie. Na zdjęciach
znajdziecie za to inne miasteczko hrabstwa Kerry - Killarney. A w nim kolorowe
domki, wrony wielkości jastrzębi (no prawie) i pyszny irish lamb stew, czyli potrawę
jednogarnkowa z... owieczek. I chociaż lamie mi to serce, to owieczki, z których
słynie Irlandia, najczęściej nie kończą jako dozgonni przyjaciele dzieciństwa i
zaopatrują cala rodzinę w wełnę. Najczęściej lądują po prostu na talerzach.
Jedyna pociecha, ich życie, chociaż krótkie, jest zazwyczaj beztroskie. Na
ogromnych przestrzeniach łażą sobie, gdzie chcą i skubią trawkę. Nikt im za
bardzo nie przeszkadza, wystarczy, że oznakuje się ich futro farba (co by się
wszystkie nie pomieszały) i już można zapomnieć o nich na kilka miesięcy.
Do Kerry wybraliśmy się z Dublina. Zamiast poznawać
miasto, zdecydowaliśmy się na szaleńczą wycieczkę autobusem, od 6 rano do 23
wieczorem. Jechaliśmy ze sławetnym zielonym Paddywagon (Paddy to ksywka, którą
Irlandczykom nadali Anglicy przez ich miłość do św. Patryka) i… polecamy. Krótki
weekendowy wypad, tyle do zobaczenia, tylko do spróbowania, dlaczego więc
chociaż raz w życiu nie dać komuś przejąć pałeczki i dać się powozić? Taki był
plan, by zobaczyć jak najwięcej i zdecydować, gdzie chcemy wybrać się następnym
razem. I żeby trochę się odprężyć, chociaż z tym to różnie bywało. W czasie,
gdy uczestnicy wycieczki (w ogromnej większości młodzi ludzie z całego świata)
delektowali się kawą w Adare, my braliśmy udział w sprincie przez wieś. A gdy
wszyscy podziwiali piękno wodospadu… my już po 2 minutach biegliśmy w dół, by
dotrzeć jeszcze do jeziora. Jasne, były też dłuższe przystanki. I totalny
chillout… nad Oceanem Atlantyckim, bo i tak również tego dnia dotarliśmy.
I ten ocean już niedługo Wam pokażę… Ale najpierw, cała
reszta:
 |
Muckross Lake |
 |
Muckross House and gardes |
 |
Muckross Lake |
 |
Muckross Lake |
 |
Muckross Lake |
 |
Muckross House and gardes |
 |
Muckross House and gardes |
 |
Torc Waterfall |
 |
Lamb stew w Killarney |
 |
Killarney |
 |
Killarney |
 |
Killarney |
 |
Aghadoe |
 |
Aghadoe |
 |
Aghadoe |
 |
Aghadoe |
 |
Aghadoe |
Przepiękne zdjęcia, i Muckross House, lubię taką architekturę. Udana podróż :)
OdpowiedzUsuńDziekuje! Zaluje, ze nie moglismy spedzic czasu w samym zamku, ale ogrody i okolica tez byly wspaniale!
UsuńCzwarte zdjęcie skradło mi serce. Śliczne te kolorowe domeczki i taki zupełnie inny klimat tego miejsca.
OdpowiedzUsuńNiech sobie będzie kozioł królem i wszystko ok, ale to z owieczkami jest jednak okropne:(((
Oj, ciesze sie, bo czwarte zdjecie tez bardzo lubie!
UsuńNo biedne owieczki, biedne i tak z mieszanymi uczuciami je na tych pastwiskach ogladalam.
Pięknie tam! Krajobrazy super, aż chcę tam teraz być.
OdpowiedzUsuńJa tez! Chociaz jeszcze mocniej chcialabym tam byc w lipcu-sierpniu, bo wtedy podobno robi sie bardzo kolorowo!
UsuńJezioro bije wszystko na głowę! I ta sceneria natury! :)
OdpowiedzUsuńA ten pierwszy zameczek..... mógłby być mój hahah :D
Hahaha, no czekaj, bo ja go juz kupilam ;) Ale mozesz przyjechac sie pobyczyc.
UsuńIrlandia ma wspaniały klimat. Szczególnie ciekawa jest architektura.
OdpowiedzUsuńTak? Mnie przede wszystkim oczarowala natura (ale natury tez w niej szukalam!), chociaz faktycznie, zamki i budynki sakralne sa jedyne w swoim rodzaju.
UsuńTo mieliście dzień pełen wrażeń. Brzmi znajomo. Pogoda Wam świetnie dopisała, taka mozaika kolorów, że tylko podziwiać.
OdpowiedzUsuńNo tak, Ty tez to znasz :)) Ale lubie taki pelen program, jesli mam malo czasu, bo moge wtedy zdecydowac, co najbardziej mnie zauroczylo i gdzie chce pobyc dluzej
UsuńPrzepiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuń----------
http://travelingrockhopper.com
Dziekuje!
Usuńsuper ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, chce wrocic :)
Usuń